Leon 4 czerwca skończy rok. Historia jest taka, że w 8 miesiący zdiagnozowano u niego wzmożone napięcie mięściowe. Od tamtej pory jeździmy na ćwiczenia 2 razy w tygodniu. Pani neurolog stwierdziła po przeprowadzeniu wszystkich badań i po obserwacji Leośka, że jest to maluch definitywnie nieraczkujący, niepełzający. Od jakiegoś czasu Leon chodzi przy meblach, trzymany za rączki i przy pchaczu, coraz czesciej sie puszcza i stoi sam i tu zaczyna sie problem... nie ma odruchow obronnych przed upadaniem zamiast na pupe czy do przodu na raczki. Leci bezwladnie. Mozliwe ze to przez to ze dalej ma usztywniona miednice. Czy ktorys z Maluchow mial podobnie? Kiedy to minie i czy w ogóle?
2014-05-14 15:21
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Moja cora tez urodzila sie ze wmozonym napieciem miesniowym, chodzilismy na rehabilitacje i wykonywalismy cwiczenia codziennie w domu. Nie mozesz cwiczen wykonywac sama? Sa skomplikowane? Regularna rehabilitacja jest bardzo wazna. Dodam, ze moje dziecko tez niewiele raczkowalo, usiadlo i wstalo w jednym dniu. Nie martwilabym sie, ale skonsultowala jeszcze z innym lekarzem, poradnia rehabilitacyjna.
ćwiczymy w domu codziennie i rehabilitacje mamy dwa razy w tygodniu w poradni + regularne wizyty u neurologa