Moj Bartus od jakiegos tygodnia za cholercie nie chce jesc nic co podaje mu lyzeczka! Najpierw myslalam , ze to moze ze wzg na nowe smaki itd, ale metoda prob i bledow odkrylam , ze to jednak nie to... Po prostu od pewnego czasu nie otwiera buzki na widok lyzeczki. Butla, chrupek czy nawet szczoteczka na palcu - tak oczywiscie, ale lyzka NIE .. Gdy podaje mu pokarm na lyzeczce za nic w swiecie buzki nie otworzy, ale gdy namocze chrupek kukurydziany w zupke/obiadku to je z checia.... Wiec temu nie jest to kwestia smaku jedzenia.
Na poczatku nie mielismy z tym problemu , od skonczenia 4 mż gdy juz wprowadzilam mu nowe jedzonko jadł , że aż się uszy trzęsły ... To moze byc taki chwilowy skok rozwojowy ? Mimo , ze to trwa juz tydzien? Z checia wprowadzilabym metode BLW ale u nas to chyba jeszcze za wczesnie.. Bartus jeszcze sam nie siedzi :)
2010-11-11 16:33
|