ja nie chodzilam,obejrzalam dwa odcinki one born every minute i mniej wiecej widzialam jak to przebiega,to i wiedzialam co mnie czeka i jak sie zachowac tez wiedzialam,jakos samo przyszlo..
ale mysle ze szkola rodzenia nie jrest zla:)
(2012-08-14 17:09:09)
cytuj
Ja nie chodziłam,ani w pierwsze ciązy ani w drugiej,nie wiem czy to pomaga czy tez nie ,jesli komus to jest potrzebnie,to niech chodzi,ja uznałam,że w niczym mi to nie pomoże-tzn,ze ból bedzie taki sam,duzo czytałam odnosnie porodu i to mi wystarczyło:)ale osobiscie nie mam nic przeciwko takiej szkole:)
(2012-08-14 17:28:11)
cytuj
Chodziłam, tym bardziej że była darmowa. Zaczęłam w 25 tc, fajna sprawa, można się dowiedzieć dużo rzeczy nie tylko o porodzie, ale również o połogu i opiece nad noworodkiem. Gdybym musiała zapłacić nie sądzę bym się zdecydowała;)
JA chodzę i mi się podoba. Na pewno nie jest niezbędna, a raczej przydatna. Ćwiczymy z położną ewentualne pozycje do porodu, wytłumaczyła nam co i jak może nas spotkać przy porodzie... Fana sprawa, na następnych zajęciach ędziemy mieli zajęcia z opieki nad niemowlakami, trenując na lalkach :D.
Ale jeśli mam być szczera, bardzo opłaca się chodzić z partnerem, bo chyba im najwięcej z tej szkoły rodzenia się przyda :D
(2012-08-14 18:04:38)
cytuj
chodziłam od około 21, wcześniej nie było można. To nie jest konieczne, ale polecam. i wcale nie trzeba za to płacić, poszukaj szkoły na NFZ.
Bardzo dobrze wspominam zajęcia zwłaszcza z opieki nad noworodkiem no i ćwiczenia, bo samej to mi się zwykle nie chciało;) Położnej na szkole mogłam też zadać konkretne pytania, lepsze jej odpowiedzi niż śledzenie forów. Zajęcia z porodu faktycznie najmniej potrzebne, chociaż jak widziałam w szpitalu kobitki 3 dni po terminie lecące na porodówkę z paniką dlaczego jeszcze nie rodzą, to uznałam, że warto wiedzieć co nieco i nie robić z siebie idiotki.