2017-12-11 10:17
|
Ja jestem chora od ponad tygodnia syn od tygodnia mąż od 4 dni a mała od 2 i mała od wczoraj w szpitalu katarek kaszelek i zapalenie płuc. Ważne że tam jej szybciej pomogą.
I przepraszam że tu piszę.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Mój mały też zarazil się od siostry jak miał miesiąc i był w szpitalu . Niestety uroki takiej pogody :/
Ojeju :-( taki chorobowy czas teraz. Asiu a z malutką leżysz w szpitalu? Tam na pewno szybciej jej ulżą.
Mąż od wczoraj wieczorem jest z małą bo ja nie byłam stanie go dziś rano zmienić bo w nocy zaczęło mnie zimno trzepać i musiałam założyć szlafrok spodnie od piżamy i narzucić koc na kołdrę a rano gorączki dostałam kaszel mam straszny w nocy o mało się nie udusiłam przez niego i katar który w nocy przy przebudzeniu zatkał mi cały nos i nie mogłam oddychać.Ale w dzień było lepiej i przychodzi wieczór i znów problem z oddychaniem. Tak już lepiej z małą dostaje antybiotyk i potwierdziło się zapalenie płuc zanim dostałam małą po badaniach oczyściła jej pani nosek taką cienką rureczką i przy obchodzie wczorajszym wieczorem już Pani dr powiedziała że osłuchowo niebo a ziemia w porównaniu do tego co było przy przyjęciu.
Ojeju :-( taki chorobowy czas teraz. Asiu a z malutką leżysz w szpitalu? Tam na pewno szybciej jej ulżą.
Mąż od wczoraj wieczorem jest z małą bo ja nie byłam stanie go dziś rano zmienić bo w nocy zaczęło mnie zimno trzepać i musiałam założyć szlafrok spodnie od piżamy i narzucić koc na kołdrę a rano gorączki dostałam kaszel mam straszny w nocy o mało się nie udusiłam przez niego i katar który w nocy przy przebudzeniu zatkał mi cały nos i nie mogłam oddychać.Ale w dzień było lepiej i przychodzi wieczór i znów problem z oddychaniem. Tak już lepiej z małą dostaje antybiotyk i potwierdziło się zapalenie płuc zanim dostałam małą po badaniach oczyściła jej pani nosek taką cienką rureczką i przy obchodzie wczorajszym wieczorem już Pani dr powiedziała że osłuchowo niebo a ziemia w porównaniu do tego co było przy przyjęciu.Ojeju :-( taki chorobowy czas teraz. Asiu a z malutką leżysz w szpitalu? Tam na pewno szybciej jej ulżą.
Mąż od wczoraj wieczorem jest z małą bo ja nie byłam stanie go dziś rano zmienić bo w nocy zaczęło mnie zimno trzepać i musiałam założyć szlafrok spodnie od piżamy i narzucić koc na kołdrę a rano gorączki dostałam kaszel mam straszny w nocy o mało się nie udusiłam przez niego i katar który w nocy przy przebudzeniu zatkał mi cały nos i nie mogłam oddychać.Ale w dzień było lepiej i przychodzi wieczór i znów problem z oddychaniem. Tak już lepiej z małą dostaje antybiotyk i potwierdziło się zapalenie płuc zanim dostałam małą po badaniach oczyściła jej pani nosek taką cienką rureczką i przy obchodzie wczorajszym wieczorem już Pani dr powiedziała że osłuchowo niebo a ziemia w porównaniu do tego co było przy przyjęciu.