Mój prawie miesięczny synek głównie przez sen kiedy się wierci strasznie chrumka, świszczy i piszczy jakby był przeciąg. Często brzmi to jakby ktoś nadepnął słonikowi na trąbę lub jak skrzypiąca podłoga/drzwi.
Mały urodził się przez CC miał za dużo wody w płucach i brzmiał tak przy normalnym oddychaniu, wzięli go na 30godzin na intensywną terapię tuż po porodzie i mu przeszło. Teraz takie dźwięki wydaje głownie przez sen lub gdy biorę go na ręce jak oddycha to nie. Lekarze tutaj to troszkę ignorują mnie to martwi. Nie ma pełnego noska a nawet jeśli to staram się odciągać gruszką i traktuję kroplani z soli fizjologicznej.
Czasem dźwięki natężają sie przy ulewaniu, ale nie ulewa mu się jakoś gwałtownie, mogę powiedzieć, że przeciętnie.
Martwie się czy to nie jest jakiś stan zapalny. W pokoju gdzie śpimy jest włączony kaloryfer a na noc grzejniczek bo mimo wszystko tu w Szkocji jest chłodno jeszcze. Czy któraś z Was miała podobnie i wie co może być tego przyczyną?
Odpowiedzi
może jest to wina krtani która jeszcze się dobrze nie ukształtowała.
mój syn tak charczał przy pierwszych ząbkach i to było od śliny bo się
nie ślinił....