Więc mój maluszek już drugi dzień mi ciągle jęczy, nawet przez sen... Ma też napady płaczu których nie można uspokoić. Na początku nie wiedziałam o co chodzi, ale zauważyłam,że ma twardy brzuszek i coraz rzadziej robi kupę. Przy tym jęczeniu napina się, albo zaczyna wierzgać nóżkami i rączkami. Chwilową ulgę przynosi mu leżenie na brzuszku. Zaopatrzyłam się (dla siebie) w koper włoski, rumianek i melisę. Podobno pomagają. A wy co o tym myślicie? Czy to są wzdęcia? Zatwardzenia? Jak mogę mu pomóc? Bo widzę,że on cierpi kiedy ciągle tak strasznie jęczy, robi się czerwony, napięty, szczerze wygląda tak jak by chciał zrobić kupę ale nie mógł. Chce mi się już płakać :(. Pomóżcie mi mamusie.
Odpowiedzi
to napewno gazy,wzdecie i zatwardzenie,musisz mu cos podac,herbatke koperk-rumiankowa,jakies kropelki albo czopka,choc na chwilke mu ulzy