Spaceruję sobie w Parku z małą i widzę znajomą kobietę, siedzi na ławce, jest w ciąży i w ręku ma piwo i za chwilę wyciąga papieroch i jara. Nad nią jej facet (kolejny gach z którym będzie mieć dzieciaka) Nosz kur*a nóż w kieszeni mi się otwierał. Chciałam zadzwonić na policję, ale tego nie zrobiłam. Teraz pluję sobie w twarz. Chociaż co by policja jej zrobiła mandat tylko dała za picie alkoholu w miejscu publicznym. Nie miałam odwagi żeby do nie podejść bo by mi w pysk dała bo to taka sucz. Wszystkie dzieciaki jej zabrali do domu dziecka, jedną adoptowała babcia akurat jest sąsiadką mojej siostry. Tego też pewnie jej zabiorą. I na dodatek będzie pewnie chore. Powinni jej macice wyciąć żeby dzieciaka już nie miała. Głupia piz*a.
2014-05-06 21:27
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
I pomyslec ze taka sucz nosi pod sercem dziecko,ktore juz od zarodka marnuje,nie dba,generalnie ma w powazaniu a jakas inna kobieta stara sie przez pol zycia o dziecko,za ktore oddalaby wszystko
dokładnie ona na pewno wie że jej go zabiorą. Przypomniało mi się jak ta such jeszcze brzuch sobie masowała. Piła piwsko i masowała brzuch. Kurestwo!!!
Najgorsze to jest to że ona to piwo piła. To jest taka pijaczka. Lubi sobie chlapnąć dlatego tamte dzieci jej zabrali.
ja ostatnio na spacerku z synkiem w parku widzialam dwie kobiety z wozkiem typu gondola oby dwie ten sam wozek przechodze obok nich dzieci placza w wozku a one na lawce piwko pija i fajcza fajki kurwa za kurwa leci ale nic ide dalej park nie jest zbyt duzy i zaraz je znowu widze tylko ze jedna miala swoja coreczke na rece placzace wiatr wial okrotny dziecko a dokladnie dziewczynka bardzo cieniutka ubrana babka trzyma piwo w drugiej mala ryczy a ta do niej i czego kurwo ryczysz nie bede z toba lazic bo ci sie tak podoba . spojrzalam sie w jej strone to sie mnie spytala czy w morde chce dostac . nic nie powiedzialam bo bylam sama one dwie ale gdy przyszlam do domu stwierdzilam ze moglam cos powiedziec no ale szczerze wielkie kobity byly jeden cios i po mnie a one nie wygladaly na takie co sprawy slowami zalatwiaja