Co gorsze? Relacje ojca z dzieckiem misiaqlek |
2015-05-08 06:41
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

przyjmijmy ze dziecko w wieku 10 lat bardzo kocha ojca i czeka na spotkanie. Ojciec pojawia sie raz na 3-4 miesiące na weekend z czego jeszcze idzie na imprezę , dziecka nigdzie nie zabiera- czasem na płac zabaw. Często obiecuje , ze przyjedzie i nie dotrzymuje słowa , a dziecko czuje sie zawiedzione i płacze . Co waszym zdaniem jest lepsze dla dziecka - widywanie sie z ojcem kiedy sobie o nim przypomni czy zerwanie kontaktów z ojcem ?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

10

Odpowiedzi

(2015-05-08 06:54:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666
zerwanie kontaktów.
(2015-05-08 07:18:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
Uwazam ze albo jest sie ojcem i sie stara albo sie nim nie jest i nie robi dziecku takich rzeczy...gorzej jak takimi sytuacjami maci dziecku w glowie...W takiej sytuacji mocno przycisnelabym ojca zeby podjal konkretna decyzje...bo rani ucZucia dziecka a najgorsze jest obiecywanie..
(2015-05-08 07:45:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamuska2
Jeśli chodziło by o moje dziecko jednoznacznie w tej sytuacji jestem za zerwaniem kontaktów
(2015-05-08 07:50:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Nie jestem specjalista Misia, ale ja na Twoim miejscu umowilabym sie do psychologa z synkiem. Pomoglby Wam okreslic jak silna wiez laczy ojca z synem , a przed wszystkie SYNA z ojcem. I jak moze sie potoczyc przyszlosc dziecka w zaleznosci od Twojego wyboru.

Najlaptwiej mowic, zerwać kontakt. Czy Synek nie bedzie jednak mial do Ciebie w przyszłości zalu, ze podjelas taka decyzje ?

Trzymam mocno za was kciuki i wierze w Twoj instynkt i rozsądek.
(2015-05-08 07:53:04 - edytowano 2015-05-08 07:53:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Drogie Mamy zapominacie,. ze Synek Misi ma 10 LAT, nie 10 miesięcy. To naprawdę istotna różnica. i nielada problem.

Pisze to jako poedagog z wyksztalcenia
(2015-05-08 08:27:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
Drogie Mamy zapominacie,. ze Synek Misi ma 10 LAT, nie 10 miesięcy. To naprawdę istotna różnica. i nielada problem.

Pisze to jako poedagog z wyksztalcenia
O to tez mi cbodzilo Kati.. naprawde taka sytuacja dla 10latka to duza hustawka emocjonalna...moze miec pozniej do niej pretensje ale cierpiec tez nie moze... ta sytuacja powinna byc konkretnie okreslona i obgadana ..ale ciagnac tego co jest w takiej formi3 niema sensu
(2015-05-08 08:36:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
misiaqlek
Nie jestem specjalista Misia, ale ja na Twoim miejscu umowilabym sie do psychologa z synkiem. Pomoglby Wam okreslic jak silna wiez laczy ojca z synem , a przed wszystkie SYNA z ojcem. I jak moze sie potoczyc przyszlosc dziecka w zaleznosci od Twojego wyboru.

Najlaptwiej mowic, zerwać kontakt. Czy Synek nie bedzie jednak mial do Ciebie w przyszłości zalu, ze podjelas taka decyzje ?

Trzymam mocno za was kciuki i wierze w Twoj instynkt i rozsądek.
Kati ja tłukę sie po psychologach od kilku lat . Bez zmiany zachowania ojca nic sie nie zmienia . Żałuje ze nie ograniczyłam widzeń gdy tylko sie rozstaliśmy ( Kuba miał wtedy ok 2 lat) bo do tej pory juz by sobie z tym poradził . Tylko wlasnie kierowałam sie tym " zeby nie miał do mnie pretensji , z wiekiem sam zrozumie " tylko kiedy przyjdzie to " z wiekiem?" Bo jak narazie jest tylko gorzej . A mi serce pęka jak on cierpi . Oczywiście rozmowa z ojcem nic nie daje
(2015-05-08 16:04:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
siwa891
Zerwanie kontaktu. Mój 10 latek od 5 lat ojca nie widział ani razu i wcale o niego już dawno nie pyta . Takie same numery robił.
(2015-05-09 08:47:49 - edytowano 2015-05-09 08:50:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Nie jestem specjalista Misia, ale ja na Twoim miejscu umowilabym sie do psychologa z synkiem. Pomoglby Wam okreslic jak silna wiez laczy ojca z synem , a przed wszystkie SYNA z ojcem. I jak moze sie potoczyc przyszlosc dziecka w zaleznosci od Twojego wyboru.

Najlaptwiej mowic, zerwać kontakt. Czy Synek nie bedzie jednak mial do Ciebie w przyszłości zalu, ze podjelas taka decyzje ?

Trzymam mocno za was kciuki i wierze w Twoj instynkt i rozsądek.
Kati ja tłukę sie po psychologach od kilku lat . Bez zmiany zachowania ojca nic sie nie zmienia . Żałuje ze nie ograniczyłam widzeń gdy tylko sie rozstaliśmy ( Kuba miał wtedy ok 2 lat) bo do tej pory juz by sobie z tym poradził . Tylko wlasnie kierowałam sie tym " zeby nie miał do mnie pretensji , z wiekiem sam zrozumie " tylko kiedy przyjdzie to " z wiekiem?" Bo jak narazie jest tylko gorzej . A mi serce pęka jak on cierpi . Oczywiście rozmowa z ojcem nic nie daje
I co psycholog Ci powiedział? Jaka jest wież syna z ojcem? Silna pomimo tych sporadycznych i zdecydowanie nieodpowiednich spotkań?

Czy myślałaś o sądownym ograniczeniu mu władzy rodzicielskiej i zakazaniu spotkań skoro to źle wpływa na Twoje dziecko?

Swoja drogą - jeśli po "odcięciu" im kontaktów ojciec dziecka nagle przypomni sobie o jego istnieniu to czeka Ciebie sprawa, ze jego zdaniem niesłusznie utrudniasz /uniemożliwiasz kontakty z dzieckiem.

Jeśli załatwisz to formalnie, będziesz mieć go legalnie odseparowanego od dziecka.
(2015-05-09 08:49:52 - edytowano 2015-05-09 09:08:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Drogie Mamy zapominacie,. ze Synek Misi ma 10 LAT, nie 10 miesięcy. To naprawdę istotna różnica. i nielada problem.

Pisze to jako poedagog z wyksztalcenia
O to tez mi cbodzilo Kati.. naprawde taka sytuacja dla 10latka to duza hustawka emocjonalna...moze miec pozniej do niej pretensje ale cierpiec tez nie moze... ta sytuacja powinna byc konkretnie okreslona i obgadana ..ale ciagnac tego co jest w takiej formi3 niema sensu
A ja mysle, ze powinna byc rozwiazana w sądzie. Jesli ojciec nie dostosuje sie regularnych wizyt z prawdziwego zdarzenia, sad pewnie moglby pozbawic go w ogole praw rodzicielskich. Przy okazji dowiedzialabys sie, jak silna jest wiez dziecka z ojcem bo sad bierze to pod uwagę.

Podobne pytania