Jedziemy na święta do jednej z moich sióstr i tam najmłodszemu siostrzeńcowi przygotowałam paczuszkę słodyczy KINDER. A swoim dzieciom nigdy na "Zajączka" nic nie kupowałam...
Odpowiedzi
Jedziemy na święta do jednej z moich sióstr i tam najmłodszemu siostrzeńcowi przygotowałam paczuszkę słodyczy KINDER. A swoim dzieciom nigdy na "Zajączka" nic nie kupowałam...
kupuje się słodycze(ale bez przesady,jakieś kinder jajo,zajączka czekoladowego,kilka cukierków...)i chowa się te koszyczki na dworze,np.w ogrodzie jak jest piękna pogoda,albo w domku jak jest brzydko na dworze.u mnie w domu moja mama zawsze kupowała nam drobnostki,jakąś malutką maskotkę,laleczkę,bratu samochodzik!tu gdzie mieszkam jest taka tradycja :-)),by dzieci miały co robić zafascynowane nowym upominkiem...