Wow. Ja sie nie wypowiem bo nigdy u kogoa nie pracowalam tylko dla siebie. .. ale 3 dni tobchyba nie jest zaden problem... co innego moze jakbys pracowala w jakies bardzo powaznej firmie i jeden twoj dzien wolny to dla nich ogromne straty itp...
No właśnie, tymbardziej że fabryka pracuje 7 dni w tygodniu, 24h na dobę, więc nawet gdy nam się nie uda czegoś zrobić, robi to następna zmiana. W końcu nie jestem psychologiem czy coś ze jak nie przyjdę do pracy to trzeba odwołać kilka spotkań etc. A oni się zachowują jak by Bóg wie co się stało. W dodatku poinformowali nas ze jak chcemy chorobowe to mamy brać urlop, bo za zwykłą nieobecność przez np zatrucie pokarmowe, gdzie defacto nie wolno nam przychodzić do pracy przez 48h po ostatnich rewolucjach żołądkowych, i tak dostajemy dyscyplinarke. Jeśli ropieje nam coś, np zapalenie ucha, zapalenie spojówek czy nawet opryszczka, również nie wolno nam pracować na produkcji wysokiego ryzyka (niestety nasza zmiana pracuje tylko tam) ale i tak dostajemy dyscyplinarke jeśli nie weźmiemy na ten czas urlopu. Przecież to jakaś paranoja jest. Jedyne chorobowe bądź wolne na dziecko za jakie nie dostaniemy (teoretycznie) dyscyplinarki to takie gdzie wymagana jest hospitalizacja, złamanie/zwichniecie bądź rehabilitacja po wyskoczeniu dysku.
