No więc dawno dawno temu nigdy nie uwierzyłabym, że będę miała taki problem. Zawsze lubiłam jeść i lubiłam się zdrowo odżywiać, zwracać na tą uwagę. Nie było problemu. Ale kiedy zaszłam w ciążę zaczęły się mdłości straszne. Wymioty budziły mnie ze snu, każdy zapach z kuchni kierował mnie do ubikacji . Lekarz mówił , że przejdzie, że dużo pić i że w pierwszym trymeście nie musze jeszcze jeść więcej. No tak ale teraz 7 miesiąc mdłości fakt ustąpiły, rzadko sie zdarza ale ... nie chce mi się jeść. Robię śniadanie i zostawiam bo mnie odrzuca. Przytyłam 3 kg, niby jest wszystko okej synek waży ile trzeba , ale ja wiecznie zadręczam sie myślą, że głodzę własne dziecko. Znacie jakieś sposoby, na poprawę apetytu ? a może niepotrzebnie panikuje?
2012-09-10 22:49
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
tak od początku tylko 3 kg - do tego moja Pani doktor podeszła do tego tak, że ' a to super! po co sie tak roztyć a potem męczyć sie z tymi kilogramami ' co mi dało do myślenia na temat jej kompetencji dlatego sie tak martwie, bo boje sie, że sama wiem za mało, a do tego jestem pod opieką kogoś kto może się myli...
hmm to może warto zmienic lekarza? przecież dziecko juz swoje waży do tego wody itp. strszanie mało... mysle o ze powinnas to skonsultowac koniecznie z innmy lekarze... pewnie jest wszystko dobrze, ale wiesz lepiej 2 razy sprawdzic:)