Od roku systematycznie relacje w naszym związku pogarszają się. Przyczyny są różne. To teściowa manipulująca moim M., to teściowa oczerniająca mnie (i nie tylko ona, bo jej córuś również jej dopinguje). Przez to między nami jest wiele sporów.
Druga sprawa. Od roku zauważyłam że mój M zaczął poświęcać naszemu związkowi coraz mniej uwagi, mi coraz mniej czasu. Zamiast ze mną, czas wolał i woli spędzać z bratem i matką (chyba lekki typ synka mamusi)....
Nie przytula mnie. Oskarża o byle co. Prowokuje awantury. Obraża mnie... Jak przyłapie go na kłamstwie twierdzi, że się czepiam, że mam "jazdy". Że mam odczepić się od jego rodziny, bo moja nie lepsza.
W czymś tkwi przyczyna, że tak mój prowokuje kłótnie. Tylko nie wiem dokładnie w czym. Domyślam się najgorszego... To jest - ze wpadła mu w oko jakaś inna. Gdy go o to pytam, daje kontre " A Ty nie oglądasz się za innymi." Ja odpowiadam zgodnie ze stanem faktycznym: "Nie, nie rozglądam. Bo mnie inni nie interesują."
I co mam sobie myśleć?
2016-04-27 11:00 (edytowano 2016-04-27 11:49)
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!