A właściwie jest to klubik, bo na razie jest tam tylko 5 dzieci, a będzie max. 10. Bardzo się ucieszyłam ze otwarli mi 5 minut od domu, prywatny klubik, bo mam zamiar wracać niedługo do pracy, a poza tym Alek raczej będzie jedynakiem, wiec musi mieć kontakt z dziećmi. Właścicielka ma 24 lata, pilnuje dzieci i jest tam jej córeczka 18 m-cy. Poza tym ma jeszcze druga córeczkę- starsza. Nie jest pedagogiem,ma tylko skończone jakieś kursy- ale jest miła i nie boje się żadnej patologii z jej strony. Chodzę tam z Alkiem 2 x w tyg. na 2 godziny, żeby się przyzwyczajał, ale nie wiem czy to ma sens, czy lepiej poszukać czegoś bardziej profesjonalnego. Na razie siedzę z nim tam caly czas. Ciągle jest jakieś "ale" np. czasem gdy przychodzimy "nie w czas" to dzieci, które akurat śpią sie budzą i potem marudzą cały czas, czyli zawsze muszę najpierw zadzwonić, zeby sie dowiedzieć czy dzeci idą spać itd.(bo chodzą rożnie spać). W sumie co mnie to obchodzi, ze pomieszczenia sa takie ze dzieci nas słyszą? Place wiec chyba mogę przyjść kiedy mi sie podoba? Poza tym nie wiem jak to jest w "prawdziwych" żłobkach, czy opiekunki wymyślają dla takich maluchów jakieś zabawy? Bo tam mam wrażenie ze chodzi tylko o to, żeby jakoś "przekiblowac" ten czas i żeby dzieci sobie nie zrobiły krzywdy, żadnych zabaw...moze to normalne, bo maluchy maja oprócz Alka ok 1,5 roku, wiec może za wcześnie?
Byla tam druga opiekunka, bardzo fajna i z doświadczeniem, ale niestety odeszła bo dostała lepsza prace i to właśnie była kulminacja moich wątpliwości. Przychodzę a tam obca dziewczyna max. 19 lat, jak nas zobaczyła to spanikowała totalnie( mimo ze sie zapowiadaliśmy ze przyjdziemy we wtorek, ale zapomniano ja uprzedzić). Uspokoiła sie dopiero,jak jej powiedziałam ze tam zostaje i nie zostawię jej dziecka;) Dzwoniła spanikowana do właścicielki w mojej obecności( potem właścicielka dzwoniła do mnie i przepraszała za sytuacje)Obserwowałam jak opiekuje sie dziećmi, no i sorry, ale ona po prostu jest za młoda. Mogła by nawet być młoda, gdyba miała juz własne dziecko, uważam ze do niemowlaków trzeba miec intuicje, którą wyrabia sie tylko przez długoletnie doświadczenie, lub jeśli sie ma wlasne. za Chiny ludowe nie zostawiłabym go z nia samego, bo mam wrażenie ze gdyby sie cos stało, to ona nie wiedziałaby jak zareagować...tez nie widziałam u niej żadnej inwencji do zabawy z dziećmi. Na dodatek nazywa go cały czas "Alanek" mimo to ze rozmawiałyśmy 2 dni wcześniej o tym jak sie nazywa i dlaczego mówimy na niego Alek, niby szczegół ale...tam jest tylko 5 dzieci, wiec mogła by sobie takie szczegóły zapamiętać:/
Plusy takie ze blisko, ładnie wyposażone, naprawdę czysto i milo, ale mam w pobliżu drugi,prywatny żłobek, gdzie jest więcej dzieci i zastanawiam sie czy nie iść tam i sie dowiedzieć jakie tam maja kondycje. Nie mam w ogóle doświadczenia w tej materii. Sorry ze taki długi post, ale krócej chyba się nie dało opisać.
Odpowiedzi
Ja jestem ostrożną osobą i bałabym się takiego "dzikiego" punktu, nie mówię, że tak musi być w tym przypadku, ale z tego, co piszesz tak wynika. Przede wszystkim sprawdź czy klubik jest zarejestrowany jako takowy, nie wszystkie prywatne są zarejestrowane jako żłobki, ale musi być jasno określony cel w statucie, a tym samym jeśli taka placówka jest zgłoszona to jest też kontrolowana. Powinnaś mieć możliwość w każdej chwili tam przyjść, żeby móc sprawdzić co się dzieje z Twoim dzieckiem, oczywiście są godziny, w których dzieci mają drzemki (swoją drogą powinny być one w miarę stałe), to wiadomo, że nie wtargniesz tam nagle, ale generalnie powinna być to placówka otwarta dla i na rodziców, rodzice powinni mieć możliwość brania udziału w niektórych zajęciach, organizowanych zabawach okolicznościowych itp.
A co do żłobków, każdy z nich powinien w swoim harmonogramie mieć masę zabaw, ćwiczeń , zupełnie jak w przedszkolu tylko na trochę "niższym poziomie"
Ja jestem ostrożną osobą i bałabym się takiego \\\"dzikiego\\\" punktu, nie mówię, że tak musi być w tym przypadku, ale z tego, co piszesz tak wynika. Przede wszystkim sprawdź czy klubik jest zarejestrowany jako takowy, nie wszystkie prywatne są zarejestrowane jako żłobki, ale musi być jasno określony cel w statucie, a tym samym jeśli taka placówka jest zgłoszona to jest też kontrolowana. Powinnaś mieć możliwość w każdej chwili tam przyjść, żeby móc sprawdzić co się dzieje z Twoim dzieckiem, oczywiście są godziny, w których dzieci mają drzemki (swoją drogą powinny być one w miarę stałe), to wiadomo, że nie wtargniesz tam nagle, ale generalnie powinna być to placówka otwarta dla i na rodziców, rodzice powinni mieć możliwość brania udziału w niektórych zajęciach, organizowanych zabawach okolicznościowych itp."
No wiec mi się czerwona lampka zapaliła. Zanim znalazłam żłobek, szukałam takiego który jest wpisany do rejestru http://www.zlobki.mpips.gov.pl/dla-rodzica/znajdz-instytucje/
jak piszesz, niestety nie ma nic takiego u nas w pobliżu- sa naprawdę daleko:/A ten klubik jest nowy, wiec nie ma żadnych o nim opinii, jest dosłownie parę metrów od domu, wiec spróbowałam. Dzięki wszystkim za opinie, pójdę zobaczyć jeszcze ten drugi, który mam blisko- on tez nie jest na liście, niestety.