Co was najbardziej wkurza w otoczeniu od kiedy macie dziecko? agawita |
2012-11-14 19:21 (edytowano 2012-11-14 19:22)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jak w pytaniu. Mnie najbardziej wkurzaja komentarze ludzi(rodziny) z poprzednich pokolen, jak oni to mieli kiedys ciezko, a my to sie mamy super. Ostatnio wrocilam z 13- godzinnej podrozy pociagiem(sama z malym i walizka)z dwoma przesiadkami. Na moje slowa ze jestem padnieta i potrzebuje 2 dni zeby sie zregenerowac otrzymalam tylko tego typu komentarze."Tez kiedys tak jezdzilismy i bylo ok, wiec nie narzekaj" itd. No nie wiem czy jak oni wrocili z takiej podrozy, to czy tak kwitnaco wygladali, chyba czlowiek ma prawo byc zmeczony? Nawet mojej mamie nic sie nie moge pozalic,bo zawsze cos takiego uslysze:( Poprosilam wujka zeby mi pomogl wozek wniesc( 5 schodkow) to od razu uslyszalam ze "ciotka sama wozek z dzieckiem wciagala na 3. pietro". Ona wciagala to ja tez musze...echhh..;/

Oprocz tego strasznie mnie wkurzeja samochody parkujace na chodniku tak, ze sie nie da z wozkiem przejechac.

Dalam upust swym frustracjom- teraz wasza kolej;)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

15

Odpowiedzi

(2012-11-14 22:01:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ankak
a mnie wkurzają goście ,mieszkam blisko bratowej i mamy -w tym samym budynku ,poza tym niedaleko mieszka siostra. codziennie ktoś przyłazi nie patrzy ze my po nocy z dwojgiem małych dzieci chcemy odpocząć albo akurat dziewczyny śpią a oni zaglądają bo by się chcieli pobawić z dziećmi zaburzając im tym rytm dnia albo dziewczyny śpią ja chciałabym się położyć a ktoś zobaczy ze mąż akurat siedzi przy kompie (pracuje)to pewnie nic nie robi maja tysiąc spraw nie myśląc o tym ze przerywają jemu prace a ja się nie mogę położyć spokojnie bo dzieci się kreca ;/
(2012-11-15 00:10:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ula24
o jeju te auta na chodnikach też mnie denerwują:/
Drażnią mnie "dobre rady" wszystkich w około a najbardziej tych co nie mają dzieci, albo okropnie denerwują mnie jak mi się ktoś wtrąca do tego co kupuję i ilę wydaje na moje dziecko. Teksty typu "a po co jej spodnie?" no ku**a po nic://///
(2012-11-15 12:07:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewa1986
ojj bo sie uderzy!!! no trzymaj go bo sie palnie w glowke !!! wez go na kolana bo lazi pod stolem i sobie krzywde zrobi!!! zaloz bramke w drzwiach od kuchni bo stanie sie tragedia!!! ubierz cieplej bo na pewno jest mu zimno!!! idz z nim na spacer niech sie nalyka powietrza ( no ku...a przeciez jest mu zimno nie!!!) ojjj denerwuje mnie takie gadanie matka wie najlepiej co i jak robic ze swoim dzieckiem a nawet jak sie palnie w lepetynke to co musi sie uczyc asekurowac nie bede za nim latala non stop zeby czasem nie upadl no bez przesady !!!
(2012-12-04 00:05:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wrednemamiska
Żal mi was. Myślicie że wszyscy ludzie mają wam ustępować bo urodziłyście bachory? Nikogo to nie obchodzi. Same się zdecydowałyście na dziecko, więc teraz cierpcie. Nikt nie musi was przepuszczać. Baba która pisała w jednym z postów że wpycha się w kolejkę zachowuje się po prostu żałośnie, sfrustrowana, złośliwa mamuśka. Dziwicie się że wszyscy mają was dość? Wasze dzieci nie są słodkie, to małe jęczące koszmarki i powinnyście trzymać je w domu a nie wyprowadzać na ulicę mając pretensje do ludzi, że nie schodzą wam z drogi. Krowy rodzą i wydaje im się że są pępkami świata...

Podobne pytania