Drogie Mamy, jeszcze w szpitalu dowiedziałam się moje dziecko ma skazę białkową. Dziś mój syn ma 3,5 miesiąca. Wczoraj jednak pediatra zapytała się mnie czy robiłam test prowokacji aby się upewnić, że to rzeczywiście jest skaza a nie np inna choroba skóry. Buźka mojego dziecka już od 2,5 miesięcy jest ładna bez krostek (od ponad 3 miesięcy nie jadam produktów białkowych - mleka itd.) I tak za namową Pani doktor już drugi dzień jadam wszystkie zakazane produkty (w niewielkich ilościach) i jak do tej pory małemu nie wyskoczyła ani jedna krosteczka. Czy wiecie może ile powinnam czekać na ewentualne oznaki skazy? Jeśli mały ma skazę białkową to po jakiej ilości zjedzonego przeze mnie białka i po jakim czasie na jego buzi wyskoczą krostki?
2011-03-15 17:18
|