Mam mały kłopot. Mam roczną siostrę. Moja mama cały czas coś ode mnie "pożycza". A to pieniądze, a to pieluchy. Już mnie to zaczyna wkurzać. Jeszcze zanim urodził się mały a ja kupowałam sobie jakieś tam rzeczy na zapas to jak je tylko zobaczyła to koniecznie musiała pożyczyć. Ostatnio nawet dawała małej do picia mleko które ja u niej zostawiłam żeby nie nosić ze sobą jak ją odwiedzam. Denerwuje mnie to, bo nam nie jest łatwo. Tylko mój chłopak pracuje, w dodatku odkładamy właśnie pieniądze na wesele. Wkurza mnie to bo on nie ma obowiązku utrzymywania mojej rodziny. On niby mówi, że dziecku nie będzie żałował ale mnie to wnerwia i jest mi przed nim głupio bo moja matka ma fagasa to niech on utrzymuje ich dziecko. 2dni temu wyciągnęła ode mnie 15 pieluch teraz znów chce. Paczka pieluch kosztuje ponad 60 zł więc nie uśmiecha mi się zabawa w św. Mikołaja. Co jej powiedziec? Aha i nie mam wobec niej żadnego długu wdzięcznośći, bo nie wychowywała mnie ani na mnie nie łożyła.
Odpowiedzi
Nie powinno tak byc, zwlaszcza ze wam sie nie przelewa.