2012-11-16 02:08
|
Napilam sie szklaneczki coli ... moze przesadzam,ale czy nic nie stanie sie mojej srajdzie po tym ? Podaje zarowno mm jak i moje mleko ,ktore preferuje odciagac-moze nalezy przeczekac, dac na ten czas mm, dopoki nie 'oczyszcze' sie z coli ? Przesadzam czy nie/jaka dawka coli jest nieszkodliwa dla malucha w mleku matki, i czy taka istnieje ? W koncu jesli nie sama cola, to i gaz sam w sobie moze malemu zaszkodzic...
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Takie coś znalazłam.Ja chyba na chwilę dałabym mm.Właśnie to między innymi mnie przeraża w karmieniu piersią-nic nie zjesz,nie wypijesz bez grubego zastanawiania się czy mogłaś.
Nie rozpierdalaj mnie dziewczyno,robisz z siebie teraz taką przykładną mamusię.A wcześniej tego dziecka nie chciałaś i co...odwidziało się ? tak nagle...och jaka zatroskana matka.
masz cos z głową?Widocznie sie odwidziało dziewczynie!Wkurza mnie takie gadanie,bo wyobraz sobie matki które cała ciąze sa przeszczesliwe,po porodzie nie chca dziecka widzieć,posuwają sie nawet do zabijania i co??Takie trzeba po głowie głaskac bo bidulka depreche poporodową ma??Indu nie mogła pogodzić sie z ciąza jednak znalazło sie pare mądrych mam,które mowiły ze po porodzie zmieni zdanie i całe szczescie tak sie stało.Omiń temat jak Ci sie nie podoba!!
Indu sorry,nie chcialam sie wypowiadac jakby w Twoim imieniu,ale laska mi cisnienie z rana podniosła:/
Nie rozpierdalaj mnie dziewczyno,robisz z siebie teraz taką przykładną mamusię.A wcześniej tego dziecka nie chciałaś i co...odwidziało się ? tak nagle...och jaka zatroskana matka.
masz cos z głową?Widocznie sie odwidziało dziewczynie!Wkurza mnie takie gadanie,bo wyobraz sobie matki które cała ciąze sa przeszczesliwe,po porodzie nie chca dziecka widzieć,posuwają sie nawet do zabijania i co??Takie trzeba po głowie głaskac bo bidulka depreche poporodową ma??Indu nie mogła pogodzić sie z ciąza jednak znalazło sie pare mądrych mam,które mowiły ze po porodzie zmieni zdanie i całe szczescie tak sie stało.Omiń temat jak Ci sie nie podoba!!
Indu sorry,nie chcialam sie wypowiadac jakby w Twoim imieniu,ale laska mi cisnienie z rana podniosła:/
Sprzedawanie mojego zycia, moich rozmyslen ma swoje konsekwencje. Pozostajac incognito pewnie nie spotkalabym sie z tyloma nienawistnymi uwagami,jednak obralam inna droge.
Pisalam co czulam w przyplywie gniewu i niepowodzenia zyciowego i nie czuje sie z tym zle -nawet dzisiaj kiedy patrze w piekne oczka mojej srajdy. Nie zaluje slow, bo doskonale pamietam swoj stan psychiczny z tamtego okresu. Nazywam uczucia, rzeczy po imieniu, i jedyne co teraz moge powiedziec, to ,ze jestem nadal w ciezkim szoku co do mojej zmiany nastawienia.
Ilez to metamorfoz musialam przejsc przez caly okres ciazy az do pologu. JAk zolnierz na wojnie...ze soba samym.
nie panikuj,nic mu nie będzie:)Raz na czas możesz sie napić:)Ja karmię tylko piersią i piję od czasu do czasu:)
Nie panikowalabym ,ale maly ma problemy z zasnieciem w nocy-czy sie tej coli napije czy nie. Caly dzien potrafi przespac/przelezec spokojnie, a na wieczor nagle nerwy, szwung...
Kopie, macha raczkami, denerwuje sie, i juz w zasadzie nie wiem czy cos go boli , czy po raz kolejny jest glodny. Konczy sie na tym, ze sen przychodzi dopiero o 4tej nad ranem, a ja...wygladam jak wygladam:) Zombieeeee :)
Nie rozpierdalaj mnie dziewczyno,robisz z siebie teraz taką przykładną mamusię.A wcześniej tego dziecka nie chciałaś i co...odwidziało się ? tak nagle...och jaka zatroskana matka.
Zastanawia mnie tylko... Poczulabys dzika satysfakcje , a na Twojej twarzy pojawilby sie banan jakbym po porodzie Twoje i innych uzytkowniczek przypuszczenia okazaly sie sluszne, i zrobilabym krzywde swojemu dziecku ?Z dzika satysfakcja, napisalabys potem komentarz pod sprawa na jakiejs stronie informacyjnej :'Szkoda maluszka... jak mozna byc tak podla suka! Nie rozumiem kobiet ,ktore patrzac na wlasne dziecko , nie odczuwaja milosci.' , w duchu cieszac sie , ze Twoje wizje na temat mojej osoby sie sprawdzily.
O to chodzi? Ze zaprzeczylam Twoim przypuszczeniom? Bo juz nie wiem czy ten komentarz to wynik zawodu jaki Ci wyrzadzilam tak Cie rozczarowywujac, czy tez chcesz zaistniec pod malo kontrowersyjnym pytaniem.
Jesli to drugie to proponuje przejsc na forum o pannie z fejsbuka.
Pozdrawiam.
masz cos z głową?Widocznie sie odwidziało dziewczynie!Wkurza mnie takie gadanie,bo wyobraz sobie matki które cała ciąze sa przeszczesliwe,po porodzie nie chca dziecka widzieć,posuwają sie nawet do zabijania i co??Takie trzeba po głowie głaskac bo bidulka depreche poporodową ma??Indu nie mogła pogodzić sie z ciąza jednak znalazło sie pare mądrych mam,które mowiły ze po porodzie zmieni zdanie i całe szczescie tak sie stało.
Omiń temat jak Ci sie nie podoba!!
Indu sorry,nie chcialam sie wypowiadac jakby w Twoim imieniu,ale laska mi cisnienie z rana podniosła:/
Wiesz...leje na to. Ale dziekuje za solidna obrone:)
Sprzedawanie mojego zycia, moich rozmyslen ma swoje konsekwencje. Pozostajac incognito pewnie nie spotkalabym sie z tyloma nienawistnymi uwagami,jednak obralam inna droge.
Pisalam co czulam w przyplywie gniewu i niepowodzenia zyciowego i nie czuje sie z tym zle -nawet dzisiaj kiedy patrze w piekne oczka mojej srajdy. Nie zaluje slow, bo doskonale pamietam swoj stan psychiczny z tamtego okresu. Nazywam uczucia, rzeczy po imieniu, i jedyne co teraz moge powiedziec, to ,ze jestem nadal w ciezkim szoku co do mojej zmiany nastawienia.
Ilez to metamorfoz musialam przejsc przez caly okres ciazy az do pologu. JAk zolnierz na wojnie...ze soba samym.
DZISIAJ NAJWAZNIEJSZE JEST TO ZE DO TWEGO SERDUCHA NAPLYNELA MILOSC:) CZYTALAM WCZESNIEJSZE TWOJE WPISY I ZA GLOWE SIE CHWYTALAM CZY DASZ SOBIE RADE?GRATULUJE ZMIANY I NIE SPIEPRZ TEGO!!A CO DO UWAG KRYTYLI OLEWJA JE!
Nie rozpierdalaj mnie dziewczyno,robisz z siebie teraz taką przykładną mamusię.A wcześniej tego dziecka nie chciałaś i co...odwidziało się ? tak nagle...och jaka zatroskana matka.
masz cos z głową?Widocznie sie odwidziało dziewczynie!Wkurza mnie takie gadanie,bo wyobraz sobie matki które cała ciąze sa przeszczesliwe,po porodzie nie chca dziecka widzieć,posuwają sie nawet do zabijania i co??Takie trzeba po głowie głaskac bo bidulka depreche poporodową ma??Indu nie mogła pogodzić sie z ciąza jednak znalazło sie pare mądrych mam,które mowiły ze po porodzie zmieni zdanie i całe szczescie tak sie stało.
Omiń temat jak Ci sie nie podoba!!
Indu sorry,nie chcialam sie wypowiadac jakby w Twoim imieniu,ale laska mi cisnienie z rana podniosła:/
Wiesz...leje na to. Ale dziekuje za solidna obrone:)
Sprzedawanie mojego zycia, moich rozmyslen ma swoje konsekwencje. Pozostajac incognito pewnie nie spotkalabym sie z tyloma nienawistnymi uwagami,jednak obralam inna droge.
Pisalam co czulam w przyplywie gniewu i niepowodzenia zyciowego i nie czuje sie z tym zle -nawet dzisiaj kiedy patrze w piekne oczka mojej srajdy. Nie zaluje slow, bo doskonale pamietam swoj stan psychiczny z tamtego okresu. Nazywam uczucia, rzeczy po imieniu, i jedyne co teraz moge powiedziec, to ,ze jestem nadal w ciezkim szoku co do mojej zmiany nastawienia.
Ilez to metamorfoz musialam przejsc przez caly okres ciazy az do pologu. JAk zolnierz na wojnie...ze soba samym.
DZISIAJ NAJWAZNIEJSZE JEST TO ZE DO TWEGO SERDUCHA NAPLYNELA MILOSC:) CZYTALAM WCZESNIEJSZE TWOJE WPISY I ZA GLOWE SIE CHWYTALAM CZY DASZ SOBIE RADE?GRATULUJE ZMIANY I NIE SPIEPRZ TEGO!!A CO DO UWAG KRYTYLI OLEWJA JE!
A moze to nie zmiana? masz cos z głową?Widocznie sie odwidziało dziewczynie!Wkurza mnie takie gadanie,bo wyobraz sobie matki które cała ciąze sa przeszczesliwe,po porodzie nie chca dziecka widzieć,posuwają sie nawet do zabijania i co??Takie trzeba po głowie głaskac bo bidulka depreche poporodową ma??Indu nie mogła pogodzić sie z ciąza jednak znalazło sie pare mądrych mam,które mowiły ze po porodzie zmieni zdanie i całe szczescie tak sie stało.
Omiń temat jak Ci sie nie podoba!!
Indu sorry,nie chcialam sie wypowiadac jakby w Twoim imieniu,ale laska mi cisnienie z rana podniosła:/
Wiesz...leje na to. Ale dziekuje za solidna obrone:)
Sprzedawanie mojego zycia, moich rozmyslen ma swoje konsekwencje. Pozostajac incognito pewnie nie spotkalabym sie z tyloma nienawistnymi uwagami,jednak obralam inna droge.
Pisalam co czulam w przyplywie gniewu i niepowodzenia zyciowego i nie czuje sie z tym zle -nawet dzisiaj kiedy patrze w piekne oczka mojej srajdy. Nie zaluje slow, bo doskonale pamietam swoj stan psychiczny z tamtego okresu. Nazywam uczucia, rzeczy po imieniu, i jedyne co teraz moge powiedziec, to ,ze jestem nadal w ciezkim szoku co do mojej zmiany nastawienia.
Ilez to metamorfoz musialam przejsc przez caly okres ciazy az do pologu. JAk zolnierz na wojnie...ze soba samym.
DZISIAJ NAJWAZNIEJSZE JEST TO ZE DO TWEGO SERDUCHA NAPLYNELA MILOSC:) CZYTALAM WCZESNIEJSZE TWOJE WPISY I ZA GLOWE SIE CHWYTALAM CZY DASZ SOBIE RADE?GRATULUJE ZMIANY I NIE SPIEPRZ TEGO!!A CO DO UWAG KRYTYLI OLEWJA JE!
A moze to zabawa wasza ufnoscia?
A moze to wszystko bylo gra?
...
Drogie panie.
To internet.
Wiecej dystansu.