dzisiaj mam bardzo nerwowy dzien,synek jest 9dobe na antybiotyku a kaszle strasznie! w ciagu tych 9 dni,5 przelezelismy w szpitalu i juz bylo lepiej,teraz jest gorzej i juz nie mam nerwow;( czekam na mego tata bo nie mamy jak jechac do lekarza i rano w natłoku telefonów cos sie ze mnie ulało..leło sie dobre 5sekund ;/ i bylo wodniste przezroczyste..bylam 10dni na nystantynie na infekcje,a dalej mnie swedzi i te "chlusniecie" i to po raz drugi;( wizyte mam w piatek,ale jak dzisiaj bd z synkiem po wizycie tego nie wiem,wiec ciekawe co wyjdzie z mojej wizyty;( załamka dziewczyny;( mam upławy ale dzis to bylo jednorazowe chlust;( maz mnie troche wkurwia...nigdy sie zwolnic nie moze/tak uwaza/,nawet w takiej sytuacji.... ;(
2012-03-06 11:07 (edytowano 2012-03-06 11:37)
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
jest mi bardzo ciezko...nie chce zaniedbac ani jednego ani drugiego;( na 12-13 jedziemy do lekarza z bartusiem,a dalej zobaczymy ;(
Współczuję, rozumiem Cię, a możesz prosić kogoś z dziadków, żeby został z synkiem? To fakt z chorym synkiem jest ciężko.
jest mi bardzo ciezko...nie chce zaniedbac ani jednego ani drugiego;( na 12-13 jedziemy do lekarza z bartusiem,a dalej zobaczymy ;(
Ehh... :( naprawdę współczuję. A ruchy maluszka w brzuszku czujesz normalnie czy jakoś inaczej?