2014-04-08 14:06
|
Pomocy bo oszaleję. Pediatra z oddziału noworodków kazała mi przyjechać po wyniki cytomegalii. Powiedziała że są to moje wyniki a Marcelowi muszę zrobić badania.
Pojechałam więc, z wyników wychodziło by, że cytomegalia jest w stanie uśpienia, czyli przebyta w przeszłości jednak na wynikach pisze Cz*** ''S'' Pauliny. Sekretarka powiedziała mi, że są to wyniki mojego dziecka.
No więc kogo w końcu są te wyniki? Nie wiem sama, bo jeśli Marcela to jakim cudem wirus jest w stanie uśpienia?
Pomocy, ja już zgłupłam... 15.04 mam wizytę u tej pediatry z którą rozmawiałam ale do tego czasu głowa mi chyba pęknie.
Podejżewam, że żadna z Was nie miała takiej sytuacji?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!