Czego nie można jeść po porodzie karmiąc piersią żeby dzieciątko nie miało kolki ? anetowa21 |
2013-09-15 17:36 (edytowano 2013-09-15 17:39)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Wiem , że chyba smażonych dań a reszta ... ?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

5

Odpowiedzi

(2013-09-15 17:47:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
19kaja90
dostaniesz od połoznej środowiskowej taką kartke, na której bedzie wszystko napisane. ale generalnie nie można słodyczy, grochu i kapusty, bo wzdyma
(2013-09-15 18:17:10 - edytowano 2013-09-15 18:18:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sativa
Powinnaś jeść wszystko to co w ciąży. Wiadomo, że trzeba uważać np. na grzyby, bo są ciężko strawne. Zresztą sama będziesz widziała reakcję dziecka. Nie ma zaś co świrować pawiana. Ogólnie jem wszystko, zaraz po porodzie jadłam bigos i faktycznie zaszkodził małemu, zjadłam znowu po trzech miesiącach i już nic mu nie było. Kiedy wróciłam ze szpitala zaczęłam świrować, tego nie, tamego nie. Jedyne co zostało mi do jedzenia to krupnik i gotowana marchewka i z kurczakiem, taka dieta trwała trzy dni i to popieprzyłam, w zasadzie dobrze zrobiłam. Nie słuchaj się rad położnych. Jedna mówiła mi, że nie wolno jeść ciemnego pieczywa, wieprzowiny, fast food\'ów, przetworzonej żywności. Druga zaś mówiła żeby jeść wszystko to co ma w sobie dużo błonnika ( oczywiście zaprzeczyła temu co mówiła jej poprzedniczka ). Tak więc jeszcze raz - nie ma co się wygłupiać. Po prostu obserwuj dziecko. Bez przesady, że zjesz kebaba, wieczorem u Ronalda Mc Donald\'a i popijesz litrem coli. Nie wszystko na raz. Generalnie uwielbiam śmieciowe żarło i często odwiedzam takie lokale.
(2013-09-15 19:09:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kwiatuszek155
Dokładnie: groch, kapusta, fasola, produkty mocno przyprawione, czekolada...
(2013-09-15 21:36:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcelka089
ja tam od razu zjadłam gołąbka i było ok ;) nie ma co świrować. niestety inaczej niż po reakcji dziecka nie dowiesz się, co mu szkodzi. to co toleruje jedno, drugie nie musi. na początku na pewno nie rzucaj się na białą fasolę typu jasiek, grzyby, zalewy słodko-kwaśne. musisz wszystkiego po trochu próbować i obserwować maluszka. mój np. wszystko tolerował, a jak skończył 2 miesiące dostał bóli brzuszka i przez miesiąc podawałam infacol. potem odstawiłam i znów było ok.
(2013-09-15 22:33:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Ogólnie ja NIE jadałam produktów :
- wzdymających (fasola, kapusta, groch, kalafior, brokuły) bo powodują gromadzenie się gazów, bóle brzuszka
- alergizujących (orzechy, miód, cytrusy, pomidory)
- ciężkostrawnych (tłustych i smażonych oraz grzybów)
- surowych (sery brie, surowe jajka, mięsa i ryby)
- czosnku i cebuli - szczególnie ten pierwszy może zmieniac smak mleka
- ostrych przypraw i ogólnie produktów typu papryka czy musztarda
- nie piłam napojów gazowanych
I to tyle. Oczywiście częsciej jadałam owoce (szczegolnie polskie, bo inne moga uczulac) i warzywa, ale też dużo nabiału (mleko, jogurty itd. bo po prostu to kocham:)). Wybierałam cześciej pieczywo ciemne niż jasne. Piłam bardzo dużo wody. Obiadki gotowałam lub piekłam, a rzadko smażyłam. Zrezygnowałam ogólnie ze smażonych ziemniaków, tłustych mięs itd. Częsciej jadałam rosołek lub inne zupki oraz rybkę z dodatkami. No i jadłam czekoladę, ale to też jest alergen i może uczulac, jednak nie mogłam się powstrzymac :P.
Polecam zakup parowaru, bo się przydaje właśnie do przyrządzenia mięska czy rybki na parze lub warzywek, a potem się przyda do przyrządzania obiadków dla Maluszka (wtedy produkty nie stracą witamin).
Ściślej takiej diety przestrzegałam przez pierwsze 3 miesiące, a potem już jadłam coraz więcej, tzn, jesli miałam ochotę na gołąbka, to jadłam, ale nie od razu 3 tylko 1 ;P i nic nigdy Małej nie było, cokolwiek nie zjadałam. Aczkolwiek też nie jadłam jakoś specjalnie dziwnie i nadal starałam się, a w sumie staram, bo karmię jeszcze małą ze 3 razy na dobę, jeśc raczej zdrowo.. tak jak i w ciąży w sumie.
Jestem ogólnie zdania, że jesli dziecko zna coś z łona matki, to prawdopodobnie nie będzie go to uczulac, także jeśli lubiło się coś jadac w ciąży, to potem też można ;) chociaż niektóre dania z umiarem, bo po co wywoływac u Maluszka niepotrzebne bóle brzuszka. Zwłaszcza w pierwszych 3 mieiącach, kiedy i tak większosć maluszków ma kolki lub inne problemy :( a poza tym dopiero się przystosowują do życia poza łonem i jedzenia :)

Podobne pytania