mi sie zdaje ,że póki dziecko nie skończy 18r.ż to odpowiedzialni są za nie rodzice.I zawsze odpowiada rodzic za czyny  dziecka. Jednak jeśli chodzi o chodzenie samemu to wydaje mi się ze 10latka to już w miare duże dziecko i może sama się poruszać. Policja jej nie zgarnie (chyba że chodziłaby po nocach). 

Było w telewizji że facet potrącił dziewczynkę 10 letnią która sama szła do szkoły i ją zabił, policja obwiniła matkę ponieważ z prawa wynika że dzieci mogą się same poruszać po 12 roku życia, a indiota co ją potrącił złożył do sądu o odszkodowanie bo zbił przez tą dziewczynkę reflektor. Dla mnie paranoja ale takie mamy prawo.

ja bym sie bala puscic dziecko,sama latalam jak mialam 6lat,ale mieszkalam na wsi miedzy blokami czmych i w sklepie,w miescie by mnie mama nigdy nie puscila,i ja swoich tez samych nie poprosze,noł łej!

A ja jako dziecko bylam na "polu" non- stop, to bylo normalne wtedy i nikt sie tak nie przejmowal jak dzisiaj- co za czasy:(

Z tego co wiem, to do 7 r..ż. dziecko musi być pod opieką rodziców.

Ja może miałam z 8 lat gdy pierwszy raz poszłam sama do sklepu, przechodziłam przez 2 ruchliwe ulice, były światła i pasy. Kiedyś było większe zaufanie do dzieci, ludzie więcej pomagali sobie. Teraz dzisiejsza młodzież, idzie pierd.... Cię barem i nie ważne czy masz brzuch czy laskę u boku. Nie ma wspólnej opieki na własnej ulicy.

Chyba bym się bała wypuścic w dzisiejszych czasach dziecko, gdzie ludzie jezdzą jak bydło i zachowują się jak bydło. Może mam opinie bardzo mocną ale tak uważam.

Ale z drugiej strony, kiedy dziecko ma się nauczyc właśnie odpowiedzialności ? Przewidywania ? I takiiej wiecie samodyscypliny?

Do 9 lat dziecko nie powinno a raczej nie może chodzić samemu-to tak z prawa a z praktyki młody mój od 7 lat chodzi do sklepu w takich odległościach,idzie chodnikiem jedna uliczka osiedlowa,wśród bloków i ludzi więc nie mam obaw co innego gdy by miał iść no nie wiem lasem albo mało zaludnionym chodnikiem,ulicą.

ja jak miaam 8 lat jeździłam sama do szkoły 3 przystanki :P