Czy Wasze dzieciaczki też były tak marudne podczas odstawiania od piersi? muffka |
2014-03-22 19:33
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Odkąd staram się dostawiać córkę od piersi (na początek nie daję jej piersi w ciągu dnia, tylko wieczorem przed spaniem i w nocy). Córka jest nie do zniesienia, ciągle ale to ciągle marudzi, domaga się piersi, przytula i wymusza...jestem twarda i jakoś staram się to znosić, daję jakieś pierdołki inne do jedzenia.... ale to jej zachowanie jest okropne.....:( czasem myślę że się złamię i nici będą z tego odstawiania.... :(

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

3

Odpowiedzi

(2014-03-22 21:31:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita
Ja stopniowo eliminowałam karmienia dzienne i dzieci tego w ogóle nie odczuły. Co miesiąc wprowadzałam nowy posiłek i co miesiąc jedno karmienie piersią odpadało. I tak zostałam sobie z karmieniem do uśpienia, w nocy i tuż po obudzeniu. Z pozostałej reszty zrezygnowałam na samym końcu, ucięłam to raz, a dobrze.
(2014-03-22 21:59:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
muffka
ja jakis miesiac temu może więcej wyeliminowałam karmienia do 16, wieczorkiem jeszcze jej dawałam - ale wtedy to było nawet 4 czy 5 karmień tych wieczornych...ciągle było wymuszanie piersi...męczyło mnie to okropnie i stwierdziłam, że skoro mi sie udało te dzienne karmienia wyłączyć to teraz resztę trzeba zmienić, zostało tylko właśnie do uśpienia, w nocy i ranne. Tyle że córa zrobiła się nie do zniesienia, zwłaszcza wieczorem, marudzi okropnie:( Niestety nie mogłam eliminować tak płynnie bo moja córcia nie dała się tak "oszukiwać" innymi posiłkami, był np obiadek ale ona i tak się potem dopominała piersi... zastanawiało mnie to zawsze gdzie ona to mieści!?!?

Bonita - a możesz opisać coś więcej na temat tego ucięcia "raz o dobrze"???
(2014-03-22 22:53:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita
ja jakis miesiac temu może więcej wyeliminowałam karmienia do 16, wieczorkiem jeszcze jej dawałam - ale wtedy to było nawet 4 czy 5 karmień tych wieczornych...ciągle było wymuszanie piersi...męczyło mnie to okropnie i stwierdziłam, że skoro mi sie udało te dzienne karmienia wyłączyć to teraz resztę trzeba zmienić, zostało tylko właśnie do uśpienia, w nocy i ranne. Tyle że córa zrobiła się nie do zniesienia, zwłaszcza wieczorem, marudzi okropnie:( Niestety nie mogłam eliminować tak płynnie bo moja córcia nie dała się tak "oszukiwać" innymi posiłkami, był np obiadek ale ona i tak się potem dopominała piersi... zastanawiało mnie to zawsze gdzie ona to mieści!?!?

Bonita - a możesz opisać coś więcej na temat tego ucięcia "raz o dobrze"???
Ano widzisz.... każde dziecko jest inne... Dobrze, że nie ulegasz. To dobra droga do tego by dziecko w końcu zrozumiało, że jak postanowisz tak jest. Co do ucięcia nocnych karmień... Po prostu razu pewnego postanowiłam synkowi nie podawać piersi do usypiania (obaj mieli wtedy rok) Po kąpaniu jak zwykle nakarmiłam Go kaszką, umyłam zęby i podałam wodę. Synek powędrował do łóżeczka zamiast do piersi ;) Oczywiście był zdziwiony zaistniałą sytuacją lecz cóż.... jak postanowiłam tak zrobiłam. Wczesniej został wytulony i wycałowany. Płakał przez dwie godziny z przerwami. Spodziewałam się tego, już raz to przerabiałam. Chciałam nauczyc go innej formy zasypiania. Byłam tuż obok, czułam go przez szczebelki łóżeczka. Trochę sie wymęczyłam, ale było warto, skupiłam się na celu który chciałam osiągnąć. Miałam już dość pobudek nocnych. Po tych dwóch godzinach krzyków w końcu zasnął.... piersi nie wywalczył (ze mną ciężko wygrać... ;)) obudził się w nocy raz... Zaproponowałam wodę, odrzucił. Zasnął czując na sobie moją rękę. Druga nocka podobna. Zasnął w miare szybko, ale po jakimś czasie obudził się i znów wrzask... Nie dostał tego o co walczył i zasnął... Wody w nocy nie chciał. Trzecia nocka udana. Zasnął sam bez problemu, w nocy obudził się, napił wody i zasnął. Czwarta identyczna. Piąta i kolejne bez pobudki w nocy. I tak jest do dziś. Śpi całą noc. W przypadku moich dwóch chłopaków było identycznie: odstawienie od piersi w nocy zaowocowało tym, że przestali w ogóle się budzić. O ile ten straszy "pożegnał" się na stałe z piersią gdy miał rok, o tyle z tym młodszym zrobiłam troszkę inaczej, bo nie chciałam definitywnie tego kończyć... Pierś zaczęłam podawać tylko nad ranem i PRZED kąpaniem, nie traktując jej zupełnie jako posiłku. I tak w sumie zostało do dziś z tym, że podaję mu ją coraz rzadziej, bo najzwyczajniej w świecie zapominam już o tym, a syn sam z siebie nie upomina się o nią ;)

Podobne pytania