A o waleniu mnie, kopaniu i szczypaniu (nie złośliwym) podczas jedzenia z piersi nie wspominam już, bo to od zawsze było.. chociaż czasem tylko sobie słodko leży wtulona.. :)

Bo Nina od pewnego czasu podczas karmienia musi mieć włożoną swoją rękę do mojej buzi:( I wyglada to tak, że jedna jej ręka miętoli mój cyc ( szczególnie brodawkę, która jak wiadomo ma wypustki) a druga ręka znęca sie nad moja wargą i dolną szczęką. Oczywiście każda próba wyjęcia jednej lub drugiej konczyny mojej latorośli konczy się awanturą. A jak jest u Was-czy Wasze pociechy mają jakieś nawyki?