A największa beka jest z lustra.

mnie to czasem niepokoi. moja corka ma 6 mscy i usmiecha sie absolutnie od wsyztskiego: sufitu, ścian, lamp w sklepie - czesto w głos. czasem mam wrazenie że to może byc objaw jakieś choroby, autyzmu. uspokójcie mnie proszę.
A największa beka jest z lustra.
no moja czasem brechta sie do sufitu jakby uslyszala najlepszy kawał na świecie
Niechce straszyć Cię ale oglądałam ostatnio program o dzieciach chorych psychicznie, może porównaj sobie swoje dziecko z opowieściami kobiety która opowiada o swoim dziecku.
Moja mała też się śmieje do niewiadomo czego ale to niezbyt często.
http://tvnplayer.pl/programy-online/miasto-kobiet-odcinki,33/odcinek-8,S12E08,19085.html