2011-11-16 12:22
|
Za każdym razem, kiedy wychodzę do pracy rozgrywa się ten sam scenariusz rodem z piekła. Mały płacze, ucieka przed babcią, wspina się na mnie, tuli się i nie da się rozdzielić. Serce mi pęka. Cała sytuacja wygląda dość tragicznie bo w pewnym momencie jest już taki wrzask, że boję się, że na prawdę wyrządzam mu ogromną krzywdę.
Odwracanie uwagi na nic się zdaje bo od momentu kiedy się obudzimy mały już przeczuwa, że wyjdę i śledzi każdy mój ruch. Jest bardzo cwany pod tym względem i ciężko go oszukać i np. wyjść niepostrzeżenie.
Czy Wasze maluchy też tak mają?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!