Czy bałyście się ,że nie zdążycie do szpitala? kalasia |
2013-02-07 12:58 (edytowano 2013-02-07 12:59)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Prześladuje mnie myśl,że nie zdąże do szpitala i urodzę gdzieś po drodze :D Mam około 60 minut na dojazd do szpitala, wiem,że poród trwa znacznie dłużej.Jak to było u Was, panikowałyście trochę w tym temacie?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

7

Odpowiedzi

(2013-02-07 13:01:51) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mirtilli
Ja to cały czas się zastanawiam czy zdążę do szpitala i czy rozpoznam skurcze przepowiadające, że rodzę. No jeszcze trochę i się przekonam :-)
(2013-02-07 13:04:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosia19922
panikowałam jak wariatka :D
(2013-02-07 13:08:05) cytuj
Jasne, że się bałam, że nie zdążymy i urodzę w aucie...
Ale zdążyliśmy. w szpitalu byliśmy koło 10 a 11.25 urodziłam :)
(2013-02-07 13:14:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik
Ja leżałam na patologii ciąży już dwa dni przed porodem, także nie miałam się czego bać. :P
(2013-02-07 13:17:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patrychaaa
tez tak mam ;) boje sie ze nie bede wiedziała ze zaczyna sie porod ;)
(2013-02-07 13:40:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anikaa269
ja mam doslownie 5 min do szpitala, wiec musialabym chyba rodzic w tempie swiatla zeby nie zdazyc:P
(2013-02-07 15:17:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asienka90
He he ja też się trochę bałam :)miałam tyle samo do przejechania do szpitala co ty :) miałam jeszcze stracha że zacznę rodzić w domu a przez cały czas byłam w domu prawie sama mąż wraca tylko na weekendy a rodzice dopiero po południu byli. W końcu tak panikowałam że mąż pracował mniej i zaczął przyjeżdżać coraz częściej. :) a w końcu okazało się że urodziłam 2 tygodnie po terminie (wywoływany poród):) Nie panikuj :) Życzę wszystkiego dobrego :)

Podobne pytania