mój lekarz twierdzi, że witaminy z tabletek są przyswajalne w ok 4% i że to wyrzucanie pieniędzy w błoto, jeśli wyniki są dobre. a jeśli czegoś brakuje to lepiej brać konkretne witaminy, a nie cały zestaw w jednym.
ja tek nie uważam ponieważ kobiety które mają niedobory albo złe wyniki krwi i ratują się witaminami często wychodzą z tych problemow więc organizm musi je w jakiś sposób przyswajać a nie w 4 %