Ja ciąglę słyszę - "to jedzenie jest takie jałowe i bez smaku! Dosól jej ten obiad! albo " tak bez cukru ten kisielek/herbatka???? Nasyp tam cukru!" ....ale się nie daję...dzieciak jest przyzwyczajony do innych smaków jak dorośli, po co mam dosładzać/dosalać jak dziecko zjada i mu smakuje.... ale to pokolenie ma "swoje" zasady...ehhhh
