2012-11-02 21:28
|
ostatni okres mialam 31 stycznia,zawsze mialam nieregularny, do gin udalam sie w marcu on stwierdzil po badaniu ze w ciazy nie jestem,przepisal luteine na wywolanie okresu.problem w tym ze mimo to nie dostalam..poszlam do niego znow, byl juz bodajze kwiecien dal wkoncu skierowanie na usg,po czym okazalo sie ze jednak jestem w ciazy i to w 14tyg..dziwne ze jego badanie tego nie wykrylo, dopiero usg.czy was spotkalo cos podobnego?mam tez wyznaczone dwa terminy porodu wedlug om to 7listopad a wedlug usg 22grudzien.zastanawiam sie ktory jest bardziej prawdopodobny..pewnie usg ale moze cos wiecie na ten temat.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Jeśli chodzi o nie wykrycie ciąży na pierwszym badaniu pewnie było to badanie gin. bez USG więc mogła być to bardzo wczesna ciąża stąd jej nie stwierdził. U mnie w 4 tyg. tez nie było 100% ze ciąża fakt były objawy gin ale dopiero skierowanie na beta hcg potwierdziło. Ja bym stawiała na 22.12.2012 +/- 2 tygodnie.
miałam takoł samoł sytuacje dopiero usg wybadał ze jestem w 10 tyg c. i mam dwa terminy porodu 11.11.2012.i 25.12.2012 i sama niewiem kturego sie trzymac ale ostatnio mam dziwne bóle w pachwinach i boli mnie cała macica tak ze czasami ledwo wstaje z krzesła a dotego zauwazyłam ze czasami mam na bieliznie dziwnoł konsystencje galaretkowatoł w podobie do budyniu hm. spakowałam torbe do porodu i czekam na dalszy ciag wydarzeń