łagodne, samoistnie ustępujące po rozwiązaniu ciąży schorzenie, występujące wskutek nadwrażliwości na hormony normalnie wytwarzane w czasie ciąży (estrogeny, progesteron). Z uwagi, że największe stężenie hormonów występuje około 30. tygodnia ciąży (głównie estrogenów), objawy choroby pojawiają się najczęściej właśnie w tym okresie. Częstość występowania w polskiej populacji szacuje się na 1-4%, natomiast wśród Indian andyjskich sięga 25%.
Objawy pojawiają się przede wszystkim w III trymestrze ciąży, rzadko przed 20. tygodniem[1]. Są to:
* nasilony świąd skóry zwykle rozpoczynający się od dłoni i stóp, silniejszy nocą
* żółtaczka w okresie 1-4 tygodni od ustąpienia świądu
* hepatomegalia (powiększenie wątroby)
Świąd nasila się wraz z upływem ciąży - najsilniej odczuwalny jest w okresie bezpośrednio poprzedzającym poród. Objawy cholestazy ustępują w ciągu 2–3 tygodni po porodzie[2].
* z przyczyn matczynych w zasadzie nie wymagałoby leczenia z uwagi na łagodny i przemijający charakter. W przypadku uporczywego świądu skóry stosuje się cholestyraminę. Z uwagi na zaburzenia pracy wątroby - może prowadzić do upośledzenia produkcji czynników krzepnięcia i następowej zwiększonej skłonności do krwawienia. Dlatego stosuje się również witaminę K.
* wpływ na dziecko
o zagrożenie porodem przedwczesnym (do 40% ciąż)
o sporadycznie wewnątrzmaciczne obumarcie płodu
o obowiązuje częste monitorowanie stanu płodu!
Wystąpienie u kobiety objawów cholestazy ciężarnych jest przeciwwskazaniem do stosowania hormonalnej antykoncepcji.
Czytałam artykuł w gazecie o pewnej kobiecie, która miała spore problemy z tym związane ale nie pamiętam dokładnie o co chodziło.