2015-10-09 20:46 (edytowano 2015-10-09 20:51)
|
Mój mąż od prawie roku pracuje w DE. 2 miesiące jest tam i ok.tydzien w domu. Mamy 2.5letnia córkę spodziewamy się kolejnego dziecka. Ja natomiast coraz ciężej to przeżywam boje się ze w końcu przez to się rozejdziemy. Mamy negatywne myśli od paru miesięcy może humory w ciąży nie wiem. A czy na drodze wasze związku stanęła taka przeszkoda?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
nawidziałam sie takich facetów "na wyjezdzie " , choc akurat mieszskamw UK ... wiadomo nie kazdy taki jest . Czemu nie jedziesz do niego ?
Niestety nie mam możliwości ponieważ mimo że pracuje dla Niemców to firma ich robi wyciszenia na całym świecie. Raz jest w DE raz NL raz USA itd...
Nie myśl negatywnie, jeżeli jest jakaś opcja, żeby być razem to pomyślcie nad tym.. Bez sensu męczyć się ciągłą rozłąką..
Mój jest na końcu Świata, po 8tyg. Zjazd na dwa tygodnie i dalej na 8..i tak przynajmniej rok, później będę się modlić,żeby był gdzieś w Europie, przynajmniej jest stały kontakt.. Jestem sama z dwójką dzieci.. Tęsknię cholernie, ale wiem, że robi to dla nas.. Co twój chłop myśli na temat swoich wzjazdów ? Chce tak bez końca czy daj sobie jakiś czas ?
Ja daje czas do kwietnia2016 do porodu on planuje przez najbliższe lata dalej tam pracować. Zrozumiała bym to gdyby zarabiał kokosy a ma zaledwie 1300e. Powiedział ze nie damy rady w pl 4 osoby za 1700zl
Mój jest na końcu Świata, po 8tyg. Zjazd na dwa tygodnie i dalej na 8..i tak przynajmniej rok, później będę się modlić,żeby był gdzieś w Europie, przynajmniej jest stały kontakt.. Jestem sama z dwójką dzieci.. Tęsknię cholernie, ale wiem, że robi to dla nas.. Co twój chłop myśli na temat swoich wzjazdów ? Chce tak bez końca czy daj sobie jakiś czas ?
Nie myśl negatywnie, jeżeli jest jakaś opcja, żeby być razem to pomyślcie nad tym.. Bez sensu męczyć się ciągłą rozłąką..
Mój jest na końcu Świata, po 8tyg. Zjazd na dwa tygodnie i dalej na 8..i tak przynajmniej rok, później będę się modlić,żeby był gdzieś w Europie, przynajmniej jest stały kontakt.. Jestem sama z dwójką dzieci.. Tęsknię cholernie, ale wiem, że robi to dla nas.. Co twój chłop myśli na temat swoich wzjazdów ? Chce tak bez końca czy daj sobie jakiś czas ?
Ja daje czas do kwietnia2016 do porodu on planuje przez najbliższe lata dalej tam pracować. Zrozumiała bym to gdyby zarabiał kokosy a ma zaledwie 1300e. Powiedział ze nie damy rady w pl 4 osoby za 1700zl Mój jest na końcu Świata, po 8tyg. Zjazd na dwa tygodnie i dalej na 8..i tak przynajmniej rok, później będę się modlić,żeby był gdzieś w Europie, przynajmniej jest stały kontakt.. Jestem sama z dwójką dzieci.. Tęsknię cholernie, ale wiem, że robi to dla nas.. Co twój chłop myśli na temat swoich wzjazdów ? Chce tak bez końca czy daj sobie jakiś czas ?
A moze przeprowadz sie do DE i wtedy bedziesz dostawac Kindergeld na 2 dzieci+ dla ciebie tez bedzie jais zasilek. Bedziecie miec niskie dochody to do mieszkania tez wam doplacą. Z czasem nauczysz sie trochę jezyka i tez pojdziesz do pracy- skoro masz takie mozliwosci to ja bym wyjechała. Za 1700 nie wyżyjecie to prawda.
Nie myśl negatywnie, jeżeli jest jakaś opcja, żeby być razem to pomyślcie nad tym.. Bez sensu męczyć się ciągłą rozłąką..
Mój jest na końcu Świata, po 8tyg. Zjazd na dwa tygodnie i dalej na 8..i tak przynajmniej rok, później będę się modlić,żeby był gdzieś w Europie, przynajmniej jest stały kontakt.. Jestem sama z dwójką dzieci.. Tęsknię cholernie, ale wiem, że robi to dla nas.. Co twój chłop myśli na temat swoich wzjazdów ? Chce tak bez końca czy daj sobie jakiś czas ?
Ja daje czas do kwietnia2016 do porodu on planuje przez najbliższe lata dalej tam pracować. Zrozumiała bym to gdyby zarabiał kokosy a ma zaledwie 1300e. Powiedział ze nie damy rady w pl 4 osoby za 1700zl Mój jest na końcu Świata, po 8tyg. Zjazd na dwa tygodnie i dalej na 8..i tak przynajmniej rok, później będę się modlić,żeby był gdzieś w Europie, przynajmniej jest stały kontakt.. Jestem sama z dwójką dzieci.. Tęsknię cholernie, ale wiem, że robi to dla nas.. Co twój chłop myśli na temat swoich wzjazdów ? Chce tak bez końca czy daj sobie jakiś czas ?
Nie myśl negatywnie, jeżeli jest jakaś opcja, żeby być razem to pomyślcie nad tym.. Bez sensu męczyć się ciągłą rozłąką..
Mój jest na końcu Świata, po 8tyg. Zjazd na dwa tygodnie i dalej na 8..i tak przynajmniej rok, później będę się modlić,żeby był gdzieś w Europie, przynajmniej jest stały kontakt.. Jestem sama z dwójką dzieci.. Tęsknię cholernie, ale wiem, że robi to dla nas.. Co twój chłop myśli na temat swoich wzjazdów ? Chce tak bez końca czy daj sobie jakiś czas ?
Ja daje czas do kwietnia2016 do porodu on planuje przez najbliższe lata dalej tam pracować. Zrozumiała bym to gdyby zarabiał kokosy a ma zaledwie 1300e. Powiedział ze nie damy rady w pl 4 osoby za 1700zl Mój jest na końcu Świata, po 8tyg. Zjazd na dwa tygodnie i dalej na 8..i tak przynajmniej rok, później będę się modlić,żeby był gdzieś w Europie, przynajmniej jest stały kontakt.. Jestem sama z dwójką dzieci.. Tęsknię cholernie, ale wiem, że robi to dla nas.. Co twój chłop myśli na temat swoich wzjazdów ? Chce tak bez końca czy daj sobie jakiś czas ?
A moze przeprowadz sie do DE i wtedy bedziesz dostawac Kindergeld na 2 dzieci+ dla ciebie tez bedzie jais zasilek. Bedziecie miec niskie dochody to do mieszkania tez wam doplacą. Z czasem nauczysz sie trochę jezyka i tez pojdziesz do pracy- skoro masz takie mozliwosci to ja bym wyjechała. Za 1700 nie wyżyjecie to prawda.
Nie myśl negatywnie, jeżeli jest jakaś opcja, żeby być razem to pomyślcie nad tym.. Bez sensu męczyć się ciągłą rozłąką..
Mój jest na końcu Świata, po 8tyg. Zjazd na dwa tygodnie i dalej na 8..i tak przynajmniej rok, później będę się modlić,żeby był gdzieś w Europie, przynajmniej jest stały kontakt.. Jestem sama z dwójką dzieci.. Tęsknię cholernie, ale wiem, że robi to dla nas.. Co twój chłop myśli na temat swoich wzjazdów ? Chce tak bez końca czy daj sobie jakiś czas ?
Ja daje czas do kwietnia2016 do porodu on planuje przez najbliższe lata dalej tam pracować. Zrozumiała bym to gdyby zarabiał kokosy a ma zaledwie 1300e. Powiedział ze nie damy rady w pl 4 osoby za 1700zl Mój jest na końcu Świata, po 8tyg. Zjazd na dwa tygodnie i dalej na 8..i tak przynajmniej rok, później będę się modlić,żeby był gdzieś w Europie, przynajmniej jest stały kontakt.. Jestem sama z dwójką dzieci.. Tęsknię cholernie, ale wiem, że robi to dla nas.. Co twój chłop myśli na temat swoich wzjazdów ? Chce tak bez końca czy daj sobie jakiś czas ?
A moze przeprowadz sie do DE i wtedy bedziesz dostawac Kindergeld na 2 dzieci+ dla ciebie tez bedzie jais zasilek. Bedziecie miec niskie dochody to do mieszkania tez wam doplacą. Z czasem nauczysz sie trochę jezyka i tez pojdziesz do pracy- skoro masz takie mozliwosci to ja bym wyjechała. Za 1700 nie wyżyjecie to prawda.