Odpowiedzi
W kazdym razie i u Fatimy i Sorayki tez wracala, ale po jakis 2-3. razach mielismy ostateczne pozegnanie z nia.
"Ciemieniucha mija zwykle około 3. miesiąca życia malca, gdyż wówczas normuje się praca gruczołów łojowych (choć w sporadycznych przypadkach utrzymuje się nawet do drugich urodzin). Nie znaczy to jednak, że możesz darować sobie staranną pielęgnację główki dziecka, bo łuski, które już się pojawiły, trzeba usunąć. Skorupa na głowie utrudnia skórze oddychanie, a w późniejszym wieku może być przyczyną kłopotów z włosami. Walcząc z ciemieniuchą, musisz uzbroić się w cierpliwość – kuracja trwa od tygodnia do dwóch, a zabiegi trzeba powtarzać codziennie. Zdarza się, że ciemieniucha powraca i leczenie trzeba zacząć od początku."
Nie kojarzylabym jej raczej z alergia na mleko. Bo ciemieniucha to, cytuje:
"Jest to efekt nadmiernego działania gruczołów łojowych, znajdujących się na skórze dziecka. Hormony mamy, które przez pewien czas po porodzie krążą jeszcze w organizmie malca, sprawiają, że gruczoły pracują zbyt intensywnie. Łój, wydzielany przez nie w nadmiarze, zasycha na główce dziecka i łącząc się ze złuszczonymi komórkami naskórka, tworzy na niej ciemnożółte plamy o różnym stopniu nasilenia."
Tak mi tez tlumaczyla polozna, nie powinno sie tez absolutnie wiazac tego z higiena dziecka. Zalezy, ile tych hormonow matki krazy w organizmie dziecka.
Ponadto:
"Ciemieniucha, jak wynika z obserwacji pediatrów, pojawia się często zwłaszcza w miesiącach letnich. Gwarancji, że się jej uniknie, nie daje nawet codzienne mycie głowy dziecka. Ale gdy się już pojawi, nie ma powodu do niepokoju, bo łuski nie swędzą ani nie bolą dziecka, to tylko defekt estetyczny."