2014-03-31 19:47
|
Mój syn zaczyna płakać od kilku dni ok 18 wieczorem. Jest najedzony, przewinięty a i tak marudzii płacze. Trwa to ok 2 godz, dzisiaj zauważyłam że jeśli weżmie się go na ręce to wtedy się uspokaja. Na rękach jest cisza i spokój. Dodam, że wcale nie jest przyzwyczajony do noszenia na rękach bo w ciągu dnia leży sobie spokojnie a ja w tym czasie robie obiad albo sprzątam i mały jest grzeczny nie płacze. Zaczęłam się teraz zastanawiać czy to może nie jest kolka? Karmię go mlekiem modyfikowanym a ma 7 tygodni. Nie ma napiętego brzuszka, kupki robi bez płaczu.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Zawinąć go ciasno w kocyk? Ciekawe :) ale jak to się ma do jego płaczu?
Dzieci czują sie bezpieczne i często sie uspokajają jeśli ich nic nie boli
Zawinąć go ciasno w kocyk? Ciekawe :) ale jak to się ma do jego płaczu?
pokazałabym ci fil niestety już prawa zastrzeżone. Lekarz amerykański pokazuje techniki uspokajania niemowlęcia. Chodzi o to że dziecko do 3-4 mż potrzebuje mieć wrażenia jak z brzuszka mamy czyli ciasno, szum, ew. kołysanie i ssanie. u nas wystarczyło zawinąć w kocyk to działa jak wyłącznik :-)
Zawinąć go ciasno w kocyk? Ciekawe :) ale jak to się ma do jego płaczu?
pokazałabym ci fil niestety już prawa zastrzeżone. Lekarz amerykański pokazuje techniki uspokajania niemowlęcia. Chodzi o to że dziecko do 3-4 mż potrzebuje mieć wrażenia jak z brzuszka mamy czyli ciasno, szum, ew. kołysanie i ssanie. u nas wystarczyło zawinąć w kocyk to działa jak wyłącznik :-) Zawinąć go ciasno w kocyk? Ciekawe :) ale jak to się ma do jego płaczu?
pokazałabym ci fil niestety już prawa zastrzeżone. Lekarz amerykański pokazuje techniki uspokajania niemowlęcia. Chodzi o to że dziecko do 3-4 mż potrzebuje mieć wrażenia jak z brzuszka mamy czyli ciasno, szum, ew. kołysanie i ssanie. u nas wystarczyło zawinąć w kocyk to działa jak wyłącznik :-)