Czy uważacie, że dziecko, które wychowuje sama matka, będzie gorzej wychowane, niż to, które będzie miało obojga rodziców przy sobie ? «konto zablokowane» |
2012-04-17 14:32
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

15

Odpowiedzi

(2012-04-17 20:45:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kocica86
witam nie wydaje mi sie bo moja mama sama nas wychowywala a nas byla 3 ,a teraz jedna wyszla za maz ma 2 dzieci i pracuje mieszka na wsi. 2 wyszla za maz i pracuje stara sie o dziecko i ja i zadna zle nie miala w dziecinstwie a psychike to zadna nie ma popsutej chyba ze z rodzicami cos nie tak ...
(2012-04-18 00:46:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goya85
Na pewno coś się w psychice takiego dziecka będzie działo, że nie wychowuje się w pełnej rodzinie, ale cóż na to poradzić? Tak jak mówiła Maja - lepiej jeden szczęśliwy rodzic niż dwoje kłócących się.
nie zgodzę się z tobą , wiele znam dzieci które wychowała sama matka i wyrosły na mądrych i dobrych ludzi. ja też wychowuje sama moją Amelkę bo tatus to gówniarz i wybrał inne życie,chociaż zarzekał się że będzie odwiedzał ją ,od porodu mineło juz prawie 2 miesiące a tu ani widu ani słychu o nim. mam świetnych rodziców którzy mi pomagają i wiem że mała bedzie miała dobry wzorzec wychowując sie przy moich rodzicach. wolę chować sama niż z ojcem debilem męczyć się, jakbym została z jej ojcem to dopiero by sie w jej psychice mogło cos dziac . mojej małej niczego nie brakuje a przede wszystkim otrzymuje od wszystkich duuuzo miłosci ,będzie szczęśliwa i kochana. uważasz że dzieci w którym jest ojciec ale robi awantury są szczęśliwe? ja dziękuje za taka pełna rodzinę .
(2012-11-24 00:17:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nati93
Chciałabym mieć tyle siły i zostawić ojca dziecka raz na zawsze...;( nie układa nam się, ciągłe kłótnie awantury i picie...
Wyprowadzałam się już kilka razy ale wystarczyło, że kilka razy przyjechał, przeprosił, płakał, obiecywał zmiane a ja wybaczałam...

Podobne pytania