2011-06-10 09:41
|
tchórzostwo?strach przed obowiązkami?
czy wynik odwagi gdy związek i tak się sypał i bycie razem tylko dla dziecka nie miało sensu?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
moje zdanie co do bycia ze soba bo jest dziecko jest niezmienne od lat....nigdy...bo nieszczesliwi rodzice(na siłe) nigdy nie uszczesliwia dziecka....juz napewno lepsze wyjscie szczesliwi osobno...
To ciekawe bo zmusiłaś mnie do zastanowienia, gdybyśmy z mężem nagle doszli do wniosku że chyba jednak nic poza dzieckiem i wspólnym domem i gratami nic nas nie łączy tooo.... ja mimo to nie odeszła bym od niego bo to nie było by dobre dla córki. Może i mężem byłby nijakim ale ojcem zawsze był wzorowym i nie wyobrażam sobie oddzielić go od małej nawet na jeden dzień. Da się chyba w ten sposób żyć.
Bo dziecko łatwo zrobic,ale gorzej poniesc odpowiedzielnosc...
Wiem cos o tym...bo mnie zostawił facet jak byłam w 8 tyg ciazy...stwierdził ze to było zauroczenie hehehe...
Ale o czym myślał jak szedł do łozka i był świadomy jakie moga byc tego konsekwencje...A teraz wielki tatuś sie zrobił,nagle zaczoł sie interesowac,pytał czy moze byc przy porodzie...własnie wtedy gdy ja sama sobie radziłam przez cała ciaze...ale teraz to ja go olewam...bo to nie facet wart byciem ojcem mojego dziecka...!!!
Od 4 miesiecy mam faceta ktory zaakceptował mnie i moje dziecko i trzymam sie jego!!!Ojcem nie jest ten ktory spłodził,tylko ten ktory był,jest i bedzie!!!
tak jak filka pisała - mam mocne argumenty.
dowiaduje się, że facet ma 3-letnie dziecko, nie pracuje tam, gdzie podawał i ma kupę długów (a namówił mnie do otworzenia firmy i automatycznie w swoje długi wciągnął) a mimo to daję mu szansę.
związek odżywa, wydaje się , ze wszystko to, co nie pasowało, śmierdziało wcześniej, znajduje wytłumaczenie. że te kłamstwa były z lęku, ze mnie straci.
zachodzę w ciążę. biorę kredyt na spłatę długów, on zapewnia, ze sprzeda mieszkanie, zamieszkamy u mnie i spłaci długi. dowiaduję się, ze mieszkanie wynajmuje od... swojej utrzymanki, że dawał dupy za pieniądze. i wiele innych kłamstw. próbuję się z nim rozstać, ale nie potrafię. on kilkakrotnie szantażuje mnie samobójstwem. po tygodniu wracamy do siebie. po kolejnych miesiącach wychodzą kolejne kłamstwa, z bilingu mogłabym wnioskować, że ma conajmniej 3 takie idiotki jak ja (rozmowy tel. z 3 numerami, o przedziwnych porach w nocy, i wtedy, gdy ja wychodzę do pracy).
więc powiem krótko - ze jak ktoś mi będzie gadał, ze zachowałam się egoistycznie odbierając dziecku ojca, to się wnerwię.
w moim przypadku (bo mam wrażenie, zę pijesz do mnie ;) to raczej w końcu rozsądek doszedł do głosu.
tak jak filka pisała - mam mocne argumenty.
dowiaduje się, że facet ma 3-letnie dziecko, nie pracuje tam, gdzie podawał i ma kupę długów (a namówił mnie do otworzenia firmy i automatycznie w swoje długi wciągnął) a mimo to daję mu szansę.
związek odżywa, wydaje się , ze wszystko to, co nie pasowało, śmierdziało wcześniej, znajduje wytłumaczenie. że te kłamstwa były z lęku, ze mnie straci.
zachodzę w ciążę. biorę kredyt na spłatę długów, on zapewnia, ze sprzeda mieszkanie, zamieszkamy u mnie i spłaci długi. dowiaduję się, ze mieszkanie wynajmuje od... swojej utrzymanki, że dawał dupy za pieniądze. i wiele innych kłamstw. próbuję się z nim rozstać, ale nie potrafię. on kilkakrotnie szantażuje mnie samobójstwem. po tygodniu wracamy do siebie. po kolejnych miesiącach wychodzą kolejne kłamstwa, z bilingu mogłabym wnioskować, że ma conajmniej 3 takie idiotki jak ja (rozmowy tel. z 3 numerami, o przedziwnych porach w nocy, i wtedy, gdy ja wychodzę do pracy).
więc powiem krótko - ze jak ktoś mi będzie gadał, ze zachowałam się egoistycznie odbierając dziecku ojca, to się wnerwię.
KOCHANA DOBRZE ZROBIŁAŚ CO TO ZA OJCIEC KTORY NIE JEST ODPOWIEDZIALNY ZA SIEBIE A GDZIE TU MA PONOSIC ODPOWIEDZIALNOSC ZA MALUCHA...ZYCIE TO NIE BAJKA I NIE JEST USŁANA ROZAMI...tak jak filka pisała - mam mocne argumenty.
dowiaduje się, że facet ma 3-letnie dziecko, nie pracuje tam, gdzie podawał i ma kupę długów (a namówił mnie do otworzenia firmy i automatycznie w swoje długi wciągnął) a mimo to daję mu szansę.
związek odżywa, wydaje się , ze wszystko to, co nie pasowało, śmierdziało wcześniej, znajduje wytłumaczenie. że te kłamstwa były z lęku, ze mnie straci.
zachodzę w ciążę. biorę kredyt na spłatę długów, on zapewnia, ze sprzeda mieszkanie, zamieszkamy u mnie i spłaci długi. dowiaduję się, ze mieszkanie wynajmuje od... swojej utrzymanki, że dawał dupy za pieniądze. i wiele innych kłamstw. próbuję się z nim rozstać, ale nie potrafię. on kilkakrotnie szantażuje mnie samobójstwem. po tygodniu wracamy do siebie. po kolejnych miesiącach wychodzą kolejne kłamstwa, z bilingu mogłabym wnioskować, że ma conajmniej 3 takie idiotki jak ja (rozmowy tel. z 3 numerami, o przedziwnych porach w nocy, i wtedy, gdy ja wychodzę do pracy).
więc powiem krótko - ze jak ktoś mi będzie gadał, ze zachowałam się egoistycznie odbierając dziecku ojca, to się wnerwię.
JEDNI MAJA SZCZESCIE INNYM GO BRAKUJE...JA MAM TERAZ PODOBNA SYTUACJE DLA TEGO JUZ NIE WROCE DO OJCA DZIECKA!!