Czy uważacie że rozstanie w ciąży lub mając małe dziecko to... monika80 |
2011-06-10 09:41
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

tchórzostwo?strach przed obowiązkami?
czy wynik odwagi gdy związek i tak się sypał i bycie razem tylko dla dziecka nie miało sensu?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

9

Odpowiedzi

(2011-06-10 09:46:31 - edytowano 2011-06-10 09:48:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tusiaczek6
Uważam, że bycie tylko dla samego dziecka to bardzo nie korzystne głównie dla dziecka.
(2011-06-10 09:49:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29
na rozstanie nie ma dobrej pory czy w ciazy czy z dzieckiem...czy osoby samotne...ale sie zdażaja...czasami bez naszego wpływu...powody sa rozne...dlatego trudno okreslic co jest dobre a co nie....
moje zdanie co do bycia ze soba bo jest dziecko jest niezmienne od lat....nigdy...bo nieszczesliwi rodzice(na siłe) nigdy nie uszczesliwia dziecka....juz napewno lepsze wyjscie szczesliwi osobno...
(2011-06-10 09:53:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25
to zależy o której ze stron mówisz. Jeżeli kobieta w ciąży odchodzi od faceta to wydaje mi się że musi mieć silne argumenty. Natomiast faceci w takich przypadkach często zwyczajnie tchórzą :( tak samo gdy pociecha już jest na świecie.
To ciekawe bo zmusiłaś mnie do zastanowienia, gdybyśmy z mężem nagle doszli do wniosku że chyba jednak nic poza dzieckiem i wspólnym domem i gratami nic nas nie łączy tooo.... ja mimo to nie odeszła bym od niego bo to nie było by dobre dla córki. Może i mężem byłby nijakim ale ojcem zawsze był wzorowym i nie wyobrażam sobie oddzielić go od małej nawet na jeden dzień. Da się chyba w ten sposób żyć.
(2011-06-10 10:07:07) cytuj
Moim zdaniem to to co wypisałaś...ale zwykłe frajerstwo...
Bo dziecko łatwo zrobic,ale gorzej poniesc odpowiedzielnosc...
Wiem cos o tym...bo mnie zostawił facet jak byłam w 8 tyg ciazy...stwierdził ze to było zauroczenie hehehe...
Ale o czym myślał jak szedł do łozka i był świadomy jakie moga byc tego konsekwencje...A teraz wielki tatuś sie zrobił,nagle zaczoł sie interesowac,pytał czy moze byc przy porodzie...własnie wtedy gdy ja sama sobie radziłam przez cała ciaze...ale teraz to ja go olewam...bo to nie facet wart byciem ojcem mojego dziecka...!!!
Od 4 miesiecy mam faceta ktory zaakceptował mnie i moje dziecko i trzymam sie jego!!!Ojcem nie jest ten ktory spłodził,tylko ten ktory był,jest i bedzie!!!
(2011-06-10 10:15:48 - edytowano 2011-06-10 10:17:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
w moim przypadku (bo mam wrażenie, zę pijesz do mnie ;) to raczej w końcu rozsądek doszedł do głosu.
tak jak filka pisała - mam mocne argumenty.
dowiaduje się, że facet ma 3-letnie dziecko, nie pracuje tam, gdzie podawał i ma kupę długów (a namówił mnie do otworzenia firmy i automatycznie w swoje długi wciągnął) a mimo to daję mu szansę.
związek odżywa, wydaje się , ze wszystko to, co nie pasowało, śmierdziało wcześniej, znajduje wytłumaczenie. że te kłamstwa były z lęku, ze mnie straci.
zachodzę w ciążę. biorę kredyt na spłatę długów, on zapewnia, ze sprzeda mieszkanie, zamieszkamy u mnie i spłaci długi. dowiaduję się, ze mieszkanie wynajmuje od... swojej utrzymanki, że dawał dupy za pieniądze. i wiele innych kłamstw. próbuję się z nim rozstać, ale nie potrafię. on kilkakrotnie szantażuje mnie samobójstwem. po tygodniu wracamy do siebie. po kolejnych miesiącach wychodzą kolejne kłamstwa, z bilingu mogłabym wnioskować, że ma conajmniej 3 takie idiotki jak ja (rozmowy tel. z 3 numerami, o przedziwnych porach w nocy, i wtedy, gdy ja wychodzę do pracy).

więc powiem krótko - ze jak ktoś mi będzie gadał, ze zachowałam się egoistycznie odbierając dziecku ojca, to się wnerwię.
(2011-06-10 10:18:04) cytuj
w moim przypadku (bo mam wrażenie, zę pijesz do mnie ;) to raczej w końcu rozsądek doszedł do głosu.
tak jak filka pisała - mam mocne argumenty.
dowiaduje się, że facet ma 3-letnie dziecko, nie pracuje tam, gdzie podawał i ma kupę długów (a namówił mnie do otworzenia firmy i automatycznie w swoje długi wciągnął) a mimo to daję mu szansę.
związek odżywa, wydaje się , ze wszystko to, co nie pasowało, śmierdziało wcześniej, znajduje wytłumaczenie. że te kłamstwa były z lęku, ze mnie straci.
zachodzę w ciążę. biorę kredyt na spłatę długów, on zapewnia, ze sprzeda mieszkanie, zamieszkamy u mnie i spłaci długi. dowiaduję się, ze mieszkanie wynajmuje od... swojej utrzymanki, że dawał dupy za pieniądze. i wiele innych kłamstw. próbuję się z nim rozstać, ale nie potrafię. on kilkakrotnie szantażuje mnie samobójstwem. po tygodniu wracamy do siebie. po kolejnych miesiącach wychodzą kolejne kłamstwa, z bilingu mogłabym wnioskować, że ma conajmniej 3 takie idiotki jak ja (rozmowy tel. z 3 numerami, o przedziwnych porach w nocy, i wtedy, gdy ja wychodzę do pracy).

więc powiem krótko - ze jak ktoś mi będzie gadał, ze zachowałam się egoistycznie odbierając dziecku ojca, to się wnerwię.
KOCHANA DOBRZE ZROBIŁAŚ CO TO ZA OJCIEC KTORY NIE JEST ODPOWIEDZIALNY ZA SIEBIE A GDZIE TU MA PONOSIC ODPOWIEDZIALNOSC ZA MALUCHA...ZYCIE TO NIE BAJKA I NIE JEST USŁANA ROZAMI...
JEDNI MAJA SZCZESCIE INNYM GO BRAKUJE...JA MAM TERAZ PODOBNA SYTUACJE DLA TEGO JUZ NIE WROCE DO OJCA DZIECKA!!
(2011-06-10 11:20:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
przyszlamlodamama
Ja przez to przyechodzilam.. Bedac w 7 miesiacu ciazy po prostu odeszlam od niego, dlaczego? Mialam SILNE ARGUMENTY!!! Co prawda jak dzidzia sie urodzila to wrocilismy do sobie,ale to nie bylo blaganie z mojej strony... Jestesmy razem do dzis,ale jesli wydarzy sie 1sytuacja nietaka to jestem swiadoma tego,ze pakuje sie,zabieram malego i odchodze. Oczywiscie moze miec kontakt z synem,ale nic pozatym
(2011-06-10 13:26:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
x19magdus91x
ja uwazam ze bycie ze soba wylacznie z powodu ciazy czy tez dziecka nie ma sensu... wolalabym byc samotna matka niz byc na przymus z kims, klocic sie ciagle przy dziecku ... znam taki przyklad i nigdy nie chcialabym byc w takim zwiazku, wolalabym byc sama.

Podobne pytania