Odpowiedzi
Wydaje mi sie,ze fajny taki pchacz i dziecko raz dwa przy nim sienaucz6 chodzic ;-)
Ja też uważam, że warto. Mój syn do tej pory tym się bawi. Z przodu jest panel z różnymi atrakcjami więc choćby dlatego :) Od czasu do czasu korzysta z takiego auta jeździka (też polecam, ale to dla nieco starszych już maluchów) Mój starszy syn miał swój i 7 lat po domu tym wariował ;)
moj starszy tez ma swoje auto - jezdzik , do dzis sie nim bawi :)
Ja też uważam, że warto. Mój syn do tej pory tym się bawi. Z przodu jest panel z różnymi atrakcjami więc choćby dlatego :) Od czasu do czasu korzysta z takiego auta jeździka (też polecam, ale to dla nieco starszych już maluchów) Mój starszy syn miał swój i 7 lat po domu tym wariował ;)
moj starszy tez ma swoje auto - jezdzik , do dzis sie nim bawi :)Mam też pchacza z FP ale wydaje mi się zbędna. Z początku parę dni mała bawiła się nim codziennie a teraz leży i może 2 razy w tyg popatrzy na niego. A chodzić zaczęła sama bez chodzików, pchaczy itp. Dziecko jak jest gotowe to samo zacznie chodzić, bez żadnej pomocy.
Ale tu nie chodzi o żadną naukę chodzenia... Pchacz nie służy do tego celu... co za dziwne rozumowanie. NIC nie przyspieszy nauki chodzenia, to kwestia dojrzałości mózgu czy jak tam to się po "fachowemu" zwie.