Teraz maluch ma więcej możliwości,i czasem chce czegoś czego mu nie wolno np.zbliża się do kubka z gorącą kawą,albo chce podrzeć kartki książki,wtedy my interweniujemy i zabraniamy mu tego,co się nie podoba "jak to JA tego nie mogę?! całe życie mogłem wszystko!"
Dziecko jak to każdy kiedy odbiera mu się to co miał,buntuje się,grunt to żeby szybko te jego złość opanować,zająć czymś ,pokazać że nic się nie dzieje,i nikt nie będzie robił wielkiej afery z tego jego krzyku,bo czegoś tam nie dostaje.
Polecam dużo cierpliwości,moja też wścieka się że nie daje jej klawiatury ani swojej komórki.
Najlepszą metodą jest tysiąc razy (tu niestety nie wyolbrzymiłam liczby) odciągać dziecko np. od laptopa,i wyraźnie mówić mu "NIE WOLNO" w końcu przestanie...kiedyś...moja dalej walczy ;/