Mój mały spał sobie dziś słodko i spokojnie w łóżeczku kiedy nagle usłyszałam jego przeraźliwy krzyk! normalnie tak zaczął płakać,krzyczeć,machać rączkami,miał zamknięte oczy jakby płakał na śpiąco jeszcze,przeraźiłam się..Zajęło mi dobrą chwilę aż się uspokoi,otworzył oczy i za dosłownie pare sekund zaczął się do mnie śmiać jakby nigdy nic.Myślałam,żę go coś boli,że coś mu się stało.Obserwowałam go resztę dnia i wszystko było w porządku ale nigdy nie słyszałam żeby tak przeraźliwie krzyczał,aż się zaniósł.Wczoraj rano przytrafiła nam sie podobna sytuacja,mały drzemał i znowu zaczął przeraźliwie płakać,nigdy mu się to nie zdarzało,jest pogodnym dzieckiem,właściwie płaczę bardzo rzadko i raczej nie robi tego bez powodu.Czy wasze maluchy też miewają czasami takie ataki podczas snu ?
2014-01-05 19:02 (edytowano 2014-01-05 19:03)
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
raz sie zdarzylo, prawie zawalu dostalam. przypuszczalnie cos zlego im sie sni, nie wiem jak inaczej to wyjasnic..
Ja tak samo o mało co bym nie padła na zawał ;p bo nagle tak przeraźliwie zaczął płakać,że myślałam,że mi go tam zarzynają w tym łóżeczku ; o