-kadra(kto będzie się dzieckiem zajmował...pogadać z tą osobą)
-ilość dzieci w grupie
-opinia innych
-odległość od domu
-czystość
-podejście dyrektora
Tyle przyszło mi do głowy:)
Od grudnia z małą siedzi niania, ale jak ruszy na nóżki to planuję ją oddac do żłobka, pewnie najwcześniej w lipcu.
Jednak zapisy do żłobków prywatnych kończą się u nas w marcu więc szybko muszę się zdecydować.
Dodam, że niania kosztuje mnie 1500zł i zajmuje się tylko pilnowaniem dziecka od 09:00 do 16:30, nawet małej nie gotuje i do tego mnie wkurza. Za żłobek zapłacę 1250 zł z wyżywieniem i mała będzie w nim od 09:30 do 16:30.
U nas nie ma żłobka tanszego niż 1200zł. Ten za 1250 zł jest na parterze sąsiedniego bloku więc wymarzona lokalizacja. Dzieci od 6 m-cy do 5 lat podzielone w grupy. W sumie są 4 grupy 6-12/14 m-cy (aż zaczną chodzić), 12-24 m-ce, 2-3 lata, 3-5 lat.
Grupa w której byłaby moja córcia to przy największym obłożeniu 12 chodzących dzieci i 2 nianie, pomieszczenie ładne i czyste, jakies 40m2. 5 posiłków, angielski (dla takich maluchów tylko osłuchowo), jakies zabawy muzyczne. Jest plac zabaw z trawą żywą oraz drugi ze sztuczną. Dzieci w porze cieplej są wypuszczane na plac zabaw na 30-40 minut więc dodatkowo trzeba się przewietrzać we własnym zakresie. Ogólnie jak tam posiedzialam 40 minut to dzieci zadowolone, bawią się. Jest czysto, wszystko nowe bo ten żłobek istnieje dopiero 4 lata.
Jeśli chodzi o chorowanie to zdaję sobie sprawę, ze nas nie ominie, ale czy teraz pójdzie do żłobka czy w przyszłym roku do przedszkola to i tak swoje odchoruje. Nie ma dziecka wśród moich znajomych, które nie byłoby kilka razy przeziębione w pierwszym roku pobytu w żłobku lub przedszkolu więc zdaję sobie sprawę z tego co mnie czeka.
Na co jeszcze zwracać uwagę?