Witajcie dziewczyny, prosze Was o rade bo juz sama nie wiem co mam robić, miesiąc temu urodziłam córeczke (wcześniaka) długi czas,prawie ponad 3 tyg. była w inkubatorze,kiedy ja wyciagneli wszystko wydawało sie juz byc ok!!! mogłam ja karmić,przewijać... ale szybko pojawiły sie problemy,jak to z wcześniakami,trzeba duzo cierpliwości do niej i wogóle. Ja to rozumiem i byłam na szykowana na to wszystko, na to że po wyjsciu bedziemy musiały odwiedzic serie lekarzy, że rechabilitacja nas czeka,ale z kazdym dniem jest bliżej wypisu a ja wiem że sobie nie poradze,na razie mieszkam u mamy bo jest blizej szpitala,ale nie chce tu być,nikt mnie tu nie rozumie co ja czuje że przez miesiac prawie nie miałam córki że kiedy inne kobiey leżały z dziecmi na sali ja musiała chodzic do malej i patrzec na nia jak jest karmiona przez sąde.Wczoraj mi lekarz powiedzial że po USG wyszło że ma Torbiel jesli sie ni myle i asymetrie,malo tego to rozszerzone kielichy miedniczkowe. Nie wiem jak mam się nia zając zeby jej krzywdy nie zrobić,ona jest taka malutka :( jak ja karmic żeby zjadła......nic!!! nic nie wiem!!! tak bym chciała żeby mnie ktos przytulił,pocieszył,jestem z tym sama nikt mi pomóc nie chce :(:(:(:(:(:(:(:( czy któraś z mam miała może wcześniaka i może mi doradzić!!! proszę Was o rade bo ja nie mam na kogo liczyć. I czy lepiej wrócić do domu z męzam i dzieckiem czy byc u mamy i słuchac jej "dobrych rad" że wszystko robie żle a powinnam inaczej.
Odpowiedzi
dalam Ci linka do mamy, ktöra urodzila wczesniaczke- jak cos to wal do niej jak w dym, napewno Ci doradzi ,;-))
Glowa do göry bedzie wszystko dobrze, musisz tylko myslec pozytywnie.
...a ja trzymam kciukasy, zeby maluszek szybko wröcil do zdröwka.
dalam Ci linka do mamy, ktöra urodzila wczesniaczke- jak cos to wal do niej jak w dym, napewno Ci doradzi ,;-))
Glowa do göry bedzie wszystko dobrze, musisz tylko myslec pozytywnie.
...a ja trzymam kciukasy, zeby maluszek szybko wröcil do zdröwka.
Teraz może Cię to wszystko troszkę przytłaczać, ale jak już wrócicie do domku, to na pewno wpadniesz w swój rytm i zobaczysz- dasz radę!
Gdybys miała jakieś pytania - pisz i pytaj. Wysyłam zaproszenie do Przyjaciół :)) Pozdrawiam i uśmiechaj się jak najczęściej!
może być ciężko na początku ale szybko się przyzwyczaisz i to co było kiedyś wielkim wyczynem wejdzie w codzienność :)
trzymam kciuki ::)