zawsze się jednak staram, by córcia jadła "pewne" rzeczy, tzn. mięso drobiowe, czy królika z chowu teściów bądź znajomego, sąsiada, warzywa podobnie, choć tu jeszcze dopuszczam mrożonki z hortex'u, z owoców to przede wszystkim jabłka - pediatra stwierdziła, że są najzdrowsze i najbezpieczniejsze, a oprócz nich brzoskwinie, banany, czy gruszki. kilka razy dostała "na smaka" mandarynkę i nic niby się nie działo, ale mimo wszystko jakoś cytrusy mnie póki co nie przekonują...
a jak objawia się alergia Twojej córeczki? wysypka? biegunka? nie próbowałaś przejść na jakieś "normalne" mm? typu bebilon czy bebiko? pozdrawiam:)