Odpowiedzi
Na szczęście rodzina już się przekonała jaka jest prawda, a znajomych mam w nosie.
Kochanie musisz koniecznie zebrać się do kupy, bo masz dla kogo i pomyśl tak: muszę być twarda, żeby ta zołza jak najszybciej zniknęła z moje i mojego synka oczu!
Nie mam jak, bo pojechałabym pomóc Ci się spakować jeżeli rzeczywiście masz gdzie przeczekać. Jedynie mogę przesłać pozytywną energię i kopa na rozbujanie:) RUSZAJ TYŁEK KOBIETO I DO DZIEŁA :D
Nie wiem jak Twoj partner w tym wszystkim sie zachowuje i nie chce go osadzac ale skoro jest jak jest podejzewam ze nie ma wiekszego wplywu na sytuacje.
A te głupie siksy co komentują i jeszcze bardziej Cie wprowadzają w złe samopoczucie , wypieprzać! Łatwo jest komuś dopiec i jeszcze bardziej dokopać? spójrzcie na siebie i wasze życie. Nie widzicie,że dziewczyna i tak ma masę problemów ? Wypad z tego forum, takich ludzi tu nie potrzebujemy.
dziewczyna zapytała co zrobić jak teściowa chce za nią iść do przychodni prywatnej na badania. I to była moja odpowiedź ."
powiem ci ze ja w zyciu nie zgodziłabym sie jako matka zeby to teściowa uczestniczyła w badaniach MOJEGO dziecka i decydowała o wyborze przychodni .to my jako rodzice podejmujemy decyzję o potomstwie to my je wychowujemy to my decydujemy o wyborze szkoły lekarza itp. księżniczka nie podejrzewałam Cię o taką uległość ;) podziękuj jej za troskliwość ale nie odpuszczaj masz do tego prawo jak najbardziej"
teraz po pierwsze dziewczyno ja nie jestem już niestety siksą ,bo wręcz z racji wieku mogłabym być twoją matką ,Po drugie nie zauważyłam gnębienia z mojęj strony tej księżniczki ,a co do wypowiedzi dzisiejszej to mogę powiedzieć tak ,że sama miałam podobną sytuacje bo trafiłam do rodziny patologicznej ,gdzie nie miałam prawa mieć swojego zdania nie miałam swojego miejsca ,byłam bita zastraszana i po nocy z dzieckiem uciekałam z domu,nie miałam oparcia w mężu .Za to mogłam liczyć na pomoc mojej rodziny ale ja się zaparłam (może mam silniejszą psychikę ) odłożyłam sobie trochę pieniędzy- sama je zarobiłam sprzątając u ludzi dziecko wszędzie ciągałam ze sobą bo jak zostawiłam z tatusiem to jeździł pijany z dzieckiem samochodem, albo podrzucał je gdzieś,potem dziecko zapisałam do przedszkola i pracowałam,wynajęłam mieszkanie,wyprowadziłam sie- z tym że potrafiłam schylić głowę i zacisnąć zęby ,było mi naprawdę ciężko,ale ja nie potrafię tylko siedzieć i płakać jak mi jest źle ,zgłosiłam na policje znęcanie się nade mną . dziś jestem w drugim związku i jestem bardzo szczęśliwa .Księżniczka skoro tak twierdzisz ,że po tobie pocisnęłam to zacytuj moją wypowiedź to może wyjaśnię Ci moje stanowisko w tej sprawie jeśli masz rację to Cię przeproszę ale jeśli nie to nie rzucaj słów na wiatr i nie insynuuj czegoś czego nie ma !od siebie dodam że walcz o siebie dziewczyno ,bo zdrowa i szczęśliwa Ty to i szczęśliwe dziecko .
Poza tym co to za facet co siedzi pod spódnicą mamusi i żony(rodziny) swojej nie umie przed mamusią obronić? Kobieto uciekaj gdzie pieprz rośnie, nie tylko od teściowej-tyrana, ale od tego faceta! Skoro przed własną mamusią nie umie Cię obronić, to co zrobi jak przyjdzie kiedyś jakieś zagrożenie? Zamiast bronić rodziny to ucieknie?!?
I to nie jest moja Droga pociskanie, tylko szczera odpowiedź. Chciałaś rad, usłyszałaś je i nie mów, nie pisz że się nad Tobą znęcam psychicznie, poprostu sama na Twoim miejscu uciekłabym-tymbardziej jak twierdzisz masz gdzie!
Nie zazdroszczę Ci sytuacji, ale pamiętaj że zawsze jest jakieś wyjście!