W sensie z dzieckiem? Jak byłam w ciąży mój pracował w Belgii i było mi MEGA ciężko, bo całymi dniami się snułam i rozmyślałam jak mi źle. ;) Teraz co prawda pracuje w Pl, ale zjeżdża tylko na weekendy, za to czas mi leci sto razy szybciej, bo przy Małej nie mam czasu na dołowanie się. ;) No ale z tego co pisałaś, Twój na dużo dłużej wyjeżdża, więc nie mam chyba co się porównywać.