Odpowiedzi
no jak będę wyjmować z lodówki zawsze chyba je choć trochę zagrzeję - tzn dopóki będzie "mała" potem jak już sama sobie będzie wyciągać i pić, to może będzie piła zimne ;) nie wiem, ale tak to podgrzewam je żeby było ciepłe po prostu
Ja kiedyś czytałam tu na forum, że mleko TRZEBA zagotować najpierw. Teraz zgłupiałam.
Nie ukrywam, że samo podgrzanie byłoby bardziej wygodne niż gotowanie, potem studzenie ;P
nie pamiętam, ja już nic prawie nie pamiętam :(
Nie martw się, na forum Ci przypomnimy :)))
nie pamiętam, ja już nic prawie nie pamiętam :(
Nie martw się, na forum Ci przypomnimy :)))Niby są teraz przepisy unijne, że każde mleko musi być pasteryzowane więc na chłopski rozum można tylko podgrzać. Tak sobie to teraz wymyśliłam :)
no jak będę wyjmować z lodówki zawsze chyba je choć trochę zagrzeję - tzn dopóki będzie "mała" potem jak już sama sobie będzie wyciągać i pić, to może będzie piła zimne ;) nie wiem, ale tak to podgrzewam je żeby było ciepłe po prostu
Ja kiedyś czytałam tu na forum, że mleko TRZEBA zagotować najpierw. Teraz zgłupiałam.
Nie ukrywam, że samo podgrzanie byłoby bardziej wygodne niż gotowanie, potem studzenie ;P
no jak będę wyjmować z lodówki zawsze chyba je choć trochę zagrzeję - tzn dopóki będzie "mała" potem jak już sama sobie będzie wyciągać i pić, to może będzie piła zimne ;) nie wiem, ale tak to podgrzewam je żeby było ciepłe po prostu
Ja kiedyś czytałam tu na forum, że mleko TRZEBA zagotować najpierw. Teraz zgłupiałam.
Nie ukrywam, że samo podgrzanie byłoby bardziej wygodne niż gotowanie, potem studzenie ;P
no jak będę wyjmować z lodówki zawsze chyba je choć trochę zagrzeję - tzn dopóki będzie "mała" potem jak już sama sobie będzie wyciągać i pić, to może będzie piła zimne ;) nie wiem, ale tak to podgrzewam je żeby było ciepłe po prostu
Ja kiedyś czytałam tu na forum, że mleko TRZEBA zagotować najpierw. Teraz zgłupiałam.
Nie ukrywam, że samo podgrzanie byłoby bardziej wygodne niż gotowanie, potem studzenie ;P
no jak będę wyjmować z lodówki zawsze chyba je choć trochę zagrzeję - tzn dopóki będzie "mała" potem jak już sama sobie będzie wyciągać i pić, to może będzie piła zimne ;) nie wiem, ale tak to podgrzewam je żeby było ciepłe po prostu
Ja kiedyś czytałam tu na forum, że mleko TRZEBA zagotować najpierw. Teraz zgłupiałam.
Nie ukrywam, że samo podgrzanie byłoby bardziej wygodne niż gotowanie, potem studzenie ;P
np. u nas po mleku z kartonu Maniek miał rozwolnienie.
A takie z butelki niby swieże ( a termin 2 tygodnie ?) i żadnych efektów ubocznych :)
no jak będę wyjmować z lodówki zawsze chyba je choć trochę zagrzeję - tzn dopóki będzie "mała" potem jak już sama sobie będzie wyciągać i pić, to może będzie piła zimne ;) nie wiem, ale tak to podgrzewam je żeby było ciepłe po prostu
Ja kiedyś czytałam tu na forum, że mleko TRZEBA zagotować najpierw. Teraz zgłupiałam.
Nie ukrywam, że samo podgrzanie byłoby bardziej wygodne niż gotowanie, potem studzenie ;P
Dzięki dziewczyny - dzięki Wam zaoszczędzę trochę czasu :D
no jak będę wyjmować z lodówki zawsze chyba je choć trochę zagrzeję - tzn dopóki będzie "mała" potem jak już sama sobie będzie wyciągać i pić, to może będzie piła zimne ;) nie wiem, ale tak to podgrzewam je żeby było ciepłe po prostu
Ja kiedyś czytałam tu na forum, że mleko TRZEBA zagotować najpierw. Teraz zgłupiałam.
Nie ukrywam, że samo podgrzanie byłoby bardziej wygodne niż gotowanie, potem studzenie ;P