Ponad tydzien temu u małego pojawił sie katar, kaszel, chrypka, marudzenie i płaczliwosc. Objawy nasilały sie wiec w czwartek bylismy u lekarza mysląc ze to choroba. Lekarz po zabadaniu synka stwierdzil ze gardło i osłuchowo czysciutko, za to widzi pogrubione dziąsełka wiec to ząbkowanie...
Objawy nadal nie ustępuja, spie po max 4 godziny bo mały strasznie płacze nocami i dniami,jest marudny, okropnie kaszle, z nosa sie leje, od 3 dni je jeden posiełek dziennie i to podwieczorek nic innego nie tknie. Dzis tez sniadania nie chciał wiec pewnie zapowiada sie to samo. No a ząbek...wyczwuwalny pod palcem od 3 dni, nabrzmiałe dziąsełko, wydaje mi sie ze widac biała kreske ale trudno dokładnie zobaczyc bo synek nie pozwala tam sobie zajrzec. Smaruje mascia, podaje nawet nurofen na noc przeciwbólowo ale efekty marne...
Jak długo moze przebijac sie ten cholerny ząbek?
Czy po przebiciu objawy od razu ustąpią?
Czy jesli pierwszy wychodzi tak drastycznie to z nastepnymi musi byc tak samo? :(
Padam juz na pysk....;/
Odpowiedzi
Później wychodziło Jej zawsze po kilka na raz (od 3 do 5) i zawsze znosiła je tragicznie na kilka dni przed przebiciem się zęba (gorączka, katar, biegunka lub rzadkie kupki) i długo się męczyła, bo zazwyczaj koło miesiąca była taka : gryzienie, płacz, marudzenie, wiszenie na mamie i tak cały czas :( .. ale to nie jest reguła.
Potem ząb się przebijał i chwilkę był spokój, a zaraz znowu marudzenie itd., potem te mocne objawy i przebicie zębów..
Z tym, że moja ładnie jadał mimo wszystko ;)
No i mogę poiedziec, że pierwszy roczek w sumie ciągle jakieś zeby Jej szły, więc bardzo dużo się namarudziła przez ten czas.
jak się wybije to objawy powinny zniknąć