2011-09-30 19:21
|
Nurtuje mnie jedna sprawa. Sama jeszcze nie postanowiłam jak będę karmić drugie dziecko i pewnie wcale bym się nad tym nie zastanawiała, gdyby nie porażka w karmieniu pierworodnego. Jak reagują położne na chęć karmienia butlą od początku??? Dużo słyszałam o zmuszaniu matek do karmienia... Czy lekarz przepisuje leki na zatrzymanie laktacji?? Jak to wygląda??
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
nie wiem chyba nie mam drygu do tego...:(
bardzo chciałam karmić piersią ale nic z tego niewyszło....
mieszkam w Anglii i u nas naszczescie nikogo do niczego sie niezmusza...
wiadomo przez dwa dni które w szpitalu byłam z małym położna pokazywała pozycje do karmienia i starała sie pomóc....
a potem jak już przeszliśmy na modyfikowane to jak wpadła do domu z wizytą to machnęła ręką i sie zaśmiała że jej 2 córki mm wykarmiła i są zdrowe dziewczynki.
mój Alex też tylko przy ząbkach troszke mi gorączkował a tak to zdrowy jak ryba:)
za tydzień mam termin porodu i już od dawna mam postanowione że modyfikowanym bede karmic!
buteleczki i mleko juz czeka.
Nie było szans na MM.
Natomist moja siostra ma 4córeczki i od początku była na sztucznym.Bez problemu dostała butelke...
Także co szpital to inne zasady i widzi misie!
Ja uważam, ze teraz mleka modyfikowane są tak dobre, że nie ma większego znaczenia jak się karmi. To zależy od Ciebie. Nikt nie ma prawa Cię zmusić do karmienia piersią jeśli nie masz na to ochoty.
Poza tym może jeszcze sama się przekonasz. Podobno przy drugim dziecku wszystko wygląda zupełnie inaczej.
Moja szefowa mi ostatnio opowiadała że przy pierwszym dziecku miała totalną porażkę z karmieniem, tylko łzy, nerwy i poddała się po miesiącu. Przysięgła sobie że przy następnym dziecku karmić nie będzie. Ale podali jej córeczkę po porodzie, mała się przyssała i nigdy nie wystąpiły żadne problemy. Karmiła drugie dziecko do 2 roku życia i twierdzi że to był cudowny czas.
Ja również rodziłam w szpitalu "przyjaznym dziecku" jednak bez problemu podali mieszankę kiedy mały płakał a ja nie miałam mleka.
Ja uważam, ze teraz mleka modyfikowane są tak dobre, że nie ma większego znaczenia jak się karmi. To zależy od Ciebie. Nikt nie ma prawa Cię zmusić do karmienia piersią jeśli nie masz na to ochoty.
Poza tym może jeszcze sama się przekonasz. Podobno przy drugim dziecku wszystko wygląda zupełnie inaczej.
Moja szefowa mi ostatnio opowiadała że przy pierwszym dziecku miała totalną porażkę z karmieniem, tylko łzy, nerwy i poddała się po miesiącu. Przysięgła sobie że przy następnym dziecku karmić nie będzie. Ale podali jej córeczkę po porodzie, mała się przyssała i nigdy nie wystąpiły żadne problemy. Karmiła drugie dziecko do 2 roku życia i twierdzi że to był cudowny czas.
Byłoby o niebo łatwiej podać od razu butlę, nawet nie wiem czy chcę próbować karmić cycem :( Po pierwsze ból niesamowity od samego początku (popękane brodawki, nawał na końcu guzy i zapalenie), po drugie nic innego nie robiłam tylko siedziałam na kanapie i karmiłam... mały wisiał na piersi i wcale przy niej nie zasypiał. Nie wiem czy dam radę temu wszystkiemu przy starszym dziecku.Ja uważam, ze teraz mleka modyfikowane są tak dobre, że nie ma większego znaczenia jak się karmi. To zależy od Ciebie. Nikt nie ma prawa Cię zmusić do karmienia piersią jeśli nie masz na to ochoty.
Poza tym może jeszcze sama się przekonasz. Podobno przy drugim dziecku wszystko wygląda zupełnie inaczej.
Moja szefowa mi ostatnio opowiadała że przy pierwszym dziecku miała totalną porażkę z karmieniem, tylko łzy, nerwy i poddała się po miesiącu. Przysięgła sobie że przy następnym dziecku karmić nie będzie. Ale podali jej córeczkę po porodzie, mała się przyssała i nigdy nie wystąpiły żadne problemy. Karmiła drugie dziecko do 2 roku życia i twierdzi że to był cudowny czas.
Ale może masz rację? Może warto próbować i faktycznie będzie inaczej.