Wstawalismy na zmiane w nocy do synka. (dlatego nie wiem czy moja odp. zalicza sie do pyt.)
Nie powiem, bo mlody z poczatku nie byl latwym dzieckiem, ale szybko dalo sie przyzwyczaic.
Po 3 miesiacu zostalam z dziecmi sama do 16.Pozniej rowniez pomagal mi maz-ale wcale tak ciezko nie bylo.
Trzeba jedynie pilnowac zeby starszak nie wsadzal paluszkow do oczek mlodszego :)
Czy dasz rade? Napewno dasz! No kto jak nie Ty z takim bagazem doswiadczenia. Ja zawsze kladlam synka na lozko, corka wtulala sie we mnie i obie glaskalysmy syna. Takim sposobem nauczylam mloda ze nie ma co byc zazdrosnemu.
Jak zajac sie starszakiem kiedy mlodsze chce byc w centrum uwagi ? Proste :) Gdy przewijlam syna, bralam corke obok i tlumaczylam co robimy. tzn. rozpinamy body, sciagamy pampersa, wycieramy pupcie itd itd.
Myjac corke, mylam obydwojke dzieci. W jaki sposob? a no nalewalam wode do wanienki dla synka i wode do wanny dla doroslych dla corki. W ten oto sposob znowu pozbylismy sie miedzy innymi zazdrosci zazdrosci :) no i corka nie marudzila ze brat w wannie a ona nie.
Jak funkcjjonowac w ciagu dnia ? Bralam corke do kuchni i bawila sie stukajac lopatka po garnkach, miskach itd. syn gdy nie spal w fotelik samochodowy. Oboje byli przy mnie a ja sobie gotowalam obiad. Ze sprzataniem tez nie problem. Cora brala sobie smatke i mi pomagala :)wiadomo co to za pomoc, ale lepsze to jak bunt :)
Mowie Ci ze dasz rade. Naprawde. Dobra organizacja co masz napewno juz w malym paluszku no i glebsze wlaczenie corki w zycie z nowonarodzona osobka.