![](http://suwaczki.maluchy.pl/li-47921.png)
jestem dwa tygodnie po porodzie i sama sie nie poznaje, zawsze myslalam ,ze cos jak depresja mnie nie siegnie majac takie cudowne malenstwo. Niestety ostatnio wciaz placze,wychodze z domu by wyryczec sie i pobyc troche sama. Ogolnie czepiam sie meza chec do zycia.
Do tego kilka dni jest tesciowa a ja chyba jestem zazdrosna o moje dziecko, gdy zaplacze ona leci pierwsza a ja czuje sie wciaz odtracona i niepotrzebna. Czuje sie,ze gdyby nie cycki jestem zbedna. Mam nadzieje, ze jak ona pojedzie to wszystko wroci do normy. Teraz maz ma pretensje,ze jestem niemila dla jego mamy a ja rycze i nie mam miejsca w domu.
czy przechodzilyscie cos podobnego? czy to ten baby blus czy dopadlo mnie cos wiecej i trzeba sie martwic? Nie chce zwariowac.
Odpowiedzi
![](http://suwaczki.maluchy.pl/li-47921.png)
![](http://www.suwaczek.pl/cache/454aee27d6.png?html)
Tak jak wtedy chciałam zabłysnąć jako żona, tak teraz będę chciała zabłysnąć jako matka. A z jakim skutkiem to się okaże.
Pamiętajmy, że jednak teściowa to nie to samo co własna matka.
![](http://suwaczki.maluchy.pl/li-47921.png)
Myslę,ze dopóki zdajesz sobie sprawę ze swojego stanu psychicznego,wiesz ze to baby blues nie jest źle. Ja wiem,ze to okropne uczucie ale pocieszające jest to,że to minie :) Najwazniejsze,zebys nie byla sama, bo to nakręca negatywne emocje. Musisz miec w kims wsparcie. Trzymaj się dzielnie i pamiętaj-juz niedługo zaswieci słońce! Ciesz się maleństwem i rodziną:jesteś wspaniałą mamą,kobietą,żoną. Mąż i dzidzia potrzebują ciebie a Ty ich. Pozdrawiam :)))
![](http://www.loogix.com/img/res/1/3/2/3/3/5/1323354437487790.gif)
![](http://www.suwaczek.pl/cache/e5f61f9239.png?html)