Do mam, które zmieniały dziecku przedszkole. asarielka |
2015-09-04 16:00
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Kobietki, poratujcie. Moja córcia od marca zeszłego roku chodzi do małego, kameralnego przedszkola. Wcześniej próbowaliśmy dać ją do większego, ale to była trauma (moczenie się w nocy, histerie, płacz, lęk przed każdym oprócz mnie, nawet z tatą przestała chcieć zostawać, no katorga po prostu). W tym przedszkolu zaklimatyzowała się od razu, panie super, Julcia je uwielbia. W tamtym roku było u nich 15 dzieci. W tym roku okazało się, że będzie 5 tylko ;/ I jest wizja zamknięcia przedszkola :( Dzisiaj odbierając córcie usłyszałam, że jest już o jedną dziewczynkę mniej bo inne przedszkole zaproponowało im dowóz dziewczynki do swojego przedszkola (mieszka na obrzeżu miasteczka). Więc już całkiem czarne chmury wiszą nad przedszkolem :( Normalnie płakać mi się chce jak sobie pomyślę, że będzie trzeba znów przechodzić to klimatyzowanie się. Boję się, że będzie płakać za "swoimi" paniami. Powiedzcie mi, jak Wasze szkraby przechodziły taką zmianę? Jak to rozegrać? Nawet w sumie nie wiem jak wytłumaczyć 4-latce, że nie będzie już mogła chodzić do swojego ulubionego przedszkola :(

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

3

Odpowiedzi

(2015-09-04 19:26:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8
U nas byla identyfzna sytuacja ze zlobkiem. Tez chodzil do prywatnego , bylo 10 dzieci, potem 5, potem 2...i zamkneli. Przenioslam syna do innego, w ktorym bylo 20kilka dzieci i zaczal sie dramat. Nie chcial jesc, spac... A mi serce pekalo. Nie chce myslec o tym ze mogl tam plakac caly dzien. Dodatkowo zaczely sie ciagle choroby, bo im wiecej dzieci tym latwiej o to niestety. No i wytrzymalismy 3 msc z czego poza chorobami byl w zlobku moze 3 tyg. I poszlam na wychowawczy. 4 latka jest duza wiec moze zrozumie jak jej wytlumaczysz. 3mam kciuki
(2015-09-04 20:51:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asarielka
U nas byla identyfzna sytuacja ze zlobkiem. Tez chodzil do prywatnego , bylo 10 dzieci, potem 5, potem 2...i zamkneli. Przenioslam syna do innego, w ktorym bylo 20kilka dzieci i zaczal sie dramat. Nie chcial jesc, spac... A mi serce pekalo. Nie chce myslec o tym ze mogl tam plakac caly dzien. Dodatkowo zaczely sie ciagle choroby, bo im wiecej dzieci tym latwiej o to niestety. No i wytrzymalismy 3 msc z czego poza chorobami byl w zlobku moze 3 tyg. I poszlam na wychowawczy. 4 latka jest duza wiec moze zrozumie jak jej wytlumaczysz. 3mam kciuki
No to mnie pocieszyłaś... hehe Ale w sumie sama tego chciałam, prosiłam o radę :)
(2015-09-05 08:34:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
Musisz jej tłumaczyc że tamto przedszkole niestety bedzie zamikniete ale że pojdzie do nowego i ono rowniez bedzie bardzo fajne. Możecie isc odwiedzic inne przedszkole raz czy dwa. NIe możesz krytykowac nowego przedszkola. Duzo jej mów opowiadaj o salach, dzieciach, że bedzie fajnie bo pozna nowe dzieci..

Podobne pytania