Do mam których facet pracuje zamiejscowo... monika80 |
2011-07-25 17:48
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

zagranica badz w innym w miescie-czy nie jestescie złe na taki stan rzeczy?skad wogole taka decyzja o takowym jakby rozstaniu?jakie argumenty ma facet zeby zostawic kobiete i wyjechac do roboty gdy ona np opiekuje sie dzieckiem?czy nie moglaby tego robic zagranica lub w innym miescie?dlaczego musi siedziec w domu sama?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

5

Odpowiedzi

(2011-07-25 18:00:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patusia18
Mój chłopak pracuje w Holandii,pod koniec lutego wyjechał bo dowiedział się że jestem w ciąży.A niestety tutaj raczej by nie znalazł pracy z której by utrzymał mnie i dziecko, i do tego jeszcze musielibyśmy wynająć mieszkanie.Więc postanowił wyjechać dzięki temu możemy zapewnić dziecku wszystko.Ale po nowym roku wyjeżdżam do niego z dzieckiem już na stałe. Niestety czasem życie zmusza do wyjazdu;/ jest ciężko ale co poradzić. Teraz tylko stara się żeby tam ułożyć tak żebyśmy mogli zamieszkać razem :)
(2011-07-25 18:13:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena
Mój od listopada pracuje w delegacji jest 450 km od domu.
Czy jestem zła??Niby dlaczego??Przecież decyzji nie podjął on sam a wspólnie. Jakie argumenty??Hm praca i dobre pieniądze, w naszych okolicach ciężko się czegoś "dorobic"
Opiekuję się dzieckiem nie z przymusu więc mi to nie przeszkadza że siedzę z nią 24h
Nie chcę ale mogę tam mieszkac. Dlaczego nie chcę??Bo studiuję i jak bym jechała na zajęcia to nie miałby kto zostac z małą pozatym miałabym dużo dalej na studia. Nie siedze sama ale z dzieckiem i na dodatek mieszkam z rodzicami...
(2011-07-25 19:25:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29
nie jestem zła...taka ma prace i ja to akceptuje....jest kierowca miedzynarodowym wiec trudno byłoby mu robic to na miejscu...
(2011-07-25 21:35:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mloda99
NIESTESTY ZYJEMY W TAKIM KRAJU CO Z ZAROBIONYCH PIENIEDZY SIE WYZYC NIE DA. PODZIEKUJMY PREZYDENTOWI I PO ZA TO CO ROBIA
(2011-07-25 21:48:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
Mój mąż był pół roku w pracy w Hiszpanii.On i ja powiedzieliśmy sobie nigdy więcej.Przeszliśmy najgorsze aż w końcu znalazł taką pracę,z której jest w stanie utrzymać rodzinę.Nie powiem,że było łatwo.
Ale w dzisiejszych czasach niestety tak jest chociaż mnie bardzo to się nie podoba.Widzenie się z mężem kilka razy w roku hmm to nie dla mnie.
Takie życie-dziękujemy za to NASZA KOCHANA POLSKO I POJE---A PLATFORMO OBYWATELSKA.

Podobne pytania